No dobra, to ja może zapodam fotorelację Wybaczcie za powtarzające się miejsca, ale nie sposób obojętnie przejść albo wybrać jedno bardziej reprezentacyjne. Niestety nie chodziłam jakoś metodycznie, więc zdjęcia są raz stąd, raz stamtąd

Zaczniemy od ścieżki prowadzącej od frontu domu do ogrodu. Wszechobecne dojrzałe brzozy pięknie się bielą i tworzą takie monolity wśród bujnych nasadzeń, które po prostu kipią z rabat i wyrastają ponad normy




Obok tego miejsca robiąca wrażenie rododendronowa wielka masa


u Izy ścieżki meandrują wokół rabat i w miarę spaceru ukazują się nowe nasadzenia. Wszechobecne hakonki robią mega robotę

Super robotę robią plamy kolorystyczne limonkowej zieleni i te wybijające się wykrzykniki kwitnących tawułek

Dereniowa ścieżka z olbrzymią hakone!



Z perspektywą zapowiadającą dalsze zakątki i oprowadzającą Izą między drzewami


Derenie powtarzają się zresztą w kilku miejscach



Piękny zakątek z ławeczką (będzie później )

Tu już widać po lewej parasol miłorzębowy



A pod nim zakątek wypoczynkowy

Idąc tą ścieżką zbliżamy się do placyku z miejscem na ognisko



...dalej..


I dochodzimy na miejsce


I ja gapa samego placyku nie sfociłam... ale miejsce słoneczne, pełne bylin - te już mam uwiecznione, więc będzie do czego wzdychać

Pokażę wyrywkowo trochę zestawień z bliska - niestety bez zachowania co na jakiej rabacie, bo ja biegałam jak kot z pęcherzem to tu to tam Na pewno Asia-Makadamia zrobi bardziej sensowną relację





To zostawienie mnie urzekło!

Wszechobecne jeżówki w milionie odmian



Te niczym smagane wiatrem (choć nie wiał )

NIestety nie poświęciłam zdjęcia każdej napotkanej odmianie, wybaczcie mój błąd ale dopiero po fakcie sobie to uświadomiłam, że byłoby fajnie zrobić takie zestawienie

U Izy można nawet polubić różne żółtki


A tu cudna jarzmianka z ciemnymi nogami


Jarzmianek to w ogóle jest bogactwo - Iza zajarzmiankowała się na maksa!

i z bliska

Zakochałam się w kwiatostanach śmiałka...


Zresztą moja córa też najwyraźniej zagustowała