Na powój musisz zakwasić glebę albo dolomitować. On lubi obojętne ph. Samą zmianą można cudów dokonać. U mnie zadziałało.

I po to nam takie klony w ogrodach

Iza opiszesz klony? Te dwa pierwsze zdjecia mnie na łopatki położyły

Alez cuda!u mnie Jordan zielony. Chyba nigdy nie doczekam się takich kolorów jak u Ciebie. Bajecznie

TAR napisał(a)

Iza opiszesz klony? Te dwa pierwsze zdjecia mnie na łopatki położyły

Ten żółto-czerwony, który z większej odległości wygląda jak koralowy to Jordan - zanim co poniektórzy zaczną się ciąć dodam, że to jego pierwszy taki popis, więc nie traćcie nadziei
Drugi to Sangokaku. Bardzo podobnie wybarwia się u mnie gatunek.

Rany, dziewczyno, jakie Ty masz światło w tym swoim ogrodzie ! Jordan to aż płonie . Jak ja żałuję, że nie dojadę do Ciebie... Next time maybe

Klon Shirasawy a shirasawy Jordan to dwa rozne klony? Jordan to jakas odmiana gatunku? Jest boski.

Światło to duży plus leśnych ogrodów

Dziś w lodówce tylko światło, a zatem wybrałam się poczynić stosowne zakupy

Oj niedobra ty... to uzależnienie

Co tam masz na wózeczku bo ja niedowidzę. To wysokie z tyłu to co jest? A jakie rdesty nabyłaś?

TAR napisał(a)

Klon Shirasawy a shirasawy Jordan to dwa rozne klony? Jordan to jakas odmiana gatunku? Jest boski.

Tarciu, klon Shirasawy to gatunek, a Jordan to jego odmiana. Cudny, nie ?!