I miały jednakowe kwiaty? Bo jak tak, to może inne warunki miały, a jak nie, to pomieszane jakieś były.
Idę już spać, miłych snów życzę, jutro wieczorkiem będę.
Mam nadzieję, że różnice spowodowane są tym, że inna ręka je pielęgnowała. Zobaczymy w przyszłym sezonie, wtedy wszystko się okaże. Dobrej nocy! Muszę wstać o 4:10 a jakoś zmiana czasu mnie rozstroiła...
Pooglądałam, gorące te czerwienie, super się prezentują, koreanki mam dwie i też tak skokami rosną, ale jedna tylko miała szyszki puki co i to mniejsza to tego. Pewnie nadrobi druga też w swoim czasie. Macham
No faktycznie Iwonko, zwracam honor - teraz widzę, że jest jesień w Twoim ogrodzie A u moich sąsiadów też już opadły listki wina - a były takie czerwone
Danusiu, zapisuję na kompie fotki miesiącami, łatwiej sprawdzić, kiedy zmiana miała miejsce. Wczoraj czegoś szukałam i sama się zdziwiłam, że największe rewolucje w ogrodzie zrobiłam w wakacje, czyli w lipcu i sierpniu Zimą muszę swój wątek cały przeczytać, bo nie wszystkie rady sobie zapisałam jeszcze.
Inne wątki też będę czytać
Teraz już jest ciemno, jak wraca się z pracy, a po zmianie czasu całkowicie ...
Dobrze, że na miejscu pracuję, nie muszę dojeżdżać, 10 minut i jestem w pracy
Violu, dziś sobie pomyślałam, że głównym objawem jesieni w moim ogrodzie jest mała ilość kwiatów przy wejściu. Po całym ogrodzie nie mam czasu biegać, a przy wejściu mam róże i niewielu już kwiatków zostało.
Mam ochotę na jakieś drzewo przy wejściu, tylko gdzie je posadzić? Ogród powinien być gumowy, hi, hi