Małgosiu, dziękuję za cenne informacje.
Teraz wiem, co zrobić z trawką i poczekam z kuklikiem do końca sierpnia. Pozdrawiam

Fajne te różowe rozchodniki - obawiam się, że moje bordowe nie będą tak urokliwe. A Twoje te za kamieniami napewno zagrają kolorem z limkami

Nadrobiłam zaległości, pozdrawiam .
Wniosek jeden - nabyć kuklika .

Ala106 napisał(a)

Wniosek jeden - nabyć kuklika .

Reniu, pod warunkiem, że lubisz te klimaty.
Niektórzy lubią ogród w kolorach różu. Różowy mam tylko przedogródek. Za domem tworzę ogród w odcieniach żółty, niebieski, czerwony.

szemusia napisał(a)

Dzięki za rady dot. lawendy. A Ty masz tę roślinkę u siebie?

Beatko, moja lawenda zagościła u mnie w zeszłym roku. Pierwsza byłą kupiona w szkółce, lawenda hidcote polecana przez Danusię.
W czerwcu kwitła ciemnymi kwiatkami:

Dzisiaj wygląda po przycięciu trochę nieciekawie, wolno odbija, ale żyje:

Wpadam z pozdrowieniami

Druga zeszłoroczna lawenda przyszłą do mnie w sześciopaku z O.
Jaśniejsza, nazwa handlowa Viva, ale za to przez całą zimę tworzyła ładne kępy, ładnie przyrosła
26 maja zeszłego roku wyglądała tak:

Potem posadziłam ją na rabatę:
trochę słabo widoczna była, jaśniejsze kwiaty.

Wiosną przesadziłam ją głębiej, dalej od obwódki bukszpanowej, bo przecież rok temu nie umiałam sobie wyobrazić, że ona urośnie
Dziś wygląda tak :

W tym roku M dokupił mi dwa sześciopaki Vivy. Jaka ona małą w porównaniu z zeszłoroczną. Ale chyba pędzona, bo ma już pąki kwiatowe. Posadziłam ją z różami, ostróżką i orlikiem.
Zaraz po posadzeniu:

I dziś:

Kacha123 napisał(a)

Wpadam z pozdrowieniami

Kasiu, dzięki i buziaki ślę. Wpadnę do ciebie później. Teraz lecę na chór
A deszczyk pada

Moja lawenda w gruncie też ma paki.