Jestem dziś psychicznie padnięta. Szkolenie w piątek, to nieludzkie...
Musiałam odespać, potem poszłam do ogródka obsadzić nową rabatę z trawkami. Prostokątna, ale niewielka. Posadziłam tam dwa miskanty klaine fontanne ( Ewa mi uświadomiła, że na ognistą za niskie, to wylądowały tu, a na ognistą posadziłam Variegatusa. Na tle tuj ładnie będzie widoczny.
Do klaine dosadziłam 3 rozplenice, kilka roślinek od Małgosi niebiesko kwitnących i sadzonki jeżówki różowej.
Jutro obsadzamy resztę tujek. Dziś przyszły jako prezent od dzieci na dzień matki. Niestety niższe, tych 120 już nie było. Szkoda.

Przelecialam zdjecia macham i lece dalej

U Ciebie to się nic nie zmarnuje, będzie handelek wymienny, bo wszystkich to chyba nie upchasz, jak masz wanilki to ja się piszę na nadwyżki
Jutro zalecam wypoczynek, ma być piękna pogoda...miłego weekendu Iwonko ci życzę

Oj, to miałaś ciężki dzień. Ale weekend przed nami, to w ogrodzie odpoczniesz

Dyskusja lawendowa się rozwinęła, więc dodam, ze oglądałam w sklepie nawóz do lawendy. Właśnie z Agrecolu (firma, ma siedzibę 10km ode mnie, więc mam do nich sentyment ) i już, już pakowałam do koszyczka, ale... 13 zł kosztował - 2 nowe lawenty za to wzięłam Sadzonki muszą poradzić sobie same.

Nadrobiłam i pozdrawiam

Iwonka- przy okazji robienia zdjęć cyknij derenia jeśli to jadalny. Kupiłam kilka małych sadzonek w ubiegłym roku, zniszczyły się opisy i muszę rozpoznać co jest co.

szemusia napisał(a)

No, masz tej lawendy troszeczkę
U mnie zeszłoroczne to też hidcote, dokładnie Dark Hidcote Blue. I wyglądem podobne do Twoich. Niby się zbierają, ale dość opornie im to idzie. W dodatku jakiś miesiąc temu przesadzałam. Teraz dokupiłam kilka sadzonek na ryneczku (nn oczywiście ) i właśnie mają już pąki. Stąd mój domysł, że były nawożone i stąd pytanie o nawożenie właśnie...
A Ty rozumiem lawendy nie nawozisz?

Lawenda nie lubi nawożenia. Wymyślono taki nawóz, bo handel to biznes. Lawenda potrzebuje bardzo przepuszczalnej gleby, słońca i dolomitu. Nawożona będzie bujać i z wielkim prawdopodobieństwem przemarzać.

Wszystko nadrobiłam Cięcie bukszpana super wyszło, będzie z niego niezły przystojniak Ciekawa byłam jak Twój M. zareaguje hihihi tak czułam, że lekkie zdziwienie być musiało
Lawendy nigdy nie nawoziłam, a kwitnie mi zawsze jak szalona. Słońca ma u mnie duuużo

MAcham Iwonko z rana
I tak się zastanawiam czy to już nie przesada z tymi nawozami...niedługo będziemy mieli nawóz do każdej rośliny inny...tylko czekać aż wymyślą nawóz do miskantów, rozplenic czy szałwii...

Pozdrowienia zostawiam dla zapracowanych ogrodników.