No, masz tej lawendy troszeczkę
U mnie zeszłoroczne to też hidcote, dokładnie Dark Hidcote Blue. I wyglądem podobne do Twoich. Niby się zbierają, ale dość opornie im to idzie. W dodatku jakiś miesiąc temu przesadzałam. Teraz dokupiłam kilka sadzonek na ryneczku (nn oczywiście ) i właśnie mają już pąki. Stąd mój domysł, że były nawożone i stąd pytanie o nawożenie właśnie...
A Ty rozumiem lawendy nie nawozisz?

Beatko, moje lawendy przy różach rosną. Dostają tyle, co im ukradną.
Specjalnie nie nawożę. W zeszłym roku myślałam, że lawenda to lawenda.
A tu się okazuje, że są odmiany. I mają różny wygląd.
W lutym albo marcu u Any była debata o wyglądzie lawendy. Wtedy się dowiedziałam, że są różne.

Małgosiu, fajnie, że mają pączki. Będzie następny kolor w ogrodzie.

Iwk4 napisał(a)

Reniu, pod warunkiem, że lubisz te klimaty.
Niektórzy lubią ogród w kolorach różu. Różowy mam tylko przedogródek. Za domem tworzę ogród w odcieniach żółty, niebieski, czerwony.

Czerwony u mnie się przeplata, więc fajnie by pasował.

Reniu, a wiesz, że jest kuklik o czerwonych kwiatach? Ten musi być śliczny

Buczek masz śliczny, pokażesz go w całości?
Mam swojego od tygodnia i dopiero zaczynam czytać, co mu zagraża. Jutro pobiegnę zobaczyć, czy nic go nie gryzie

Agnieszko, jutro po pracy cyknę dla ciebie fotki. Idę zobaczyć twojego

Ja w zeszłym roku jesienią po cięciu lawendy powtykałam tak ze sto sadzonek gdzie się da bo zachciało nam się łanów lawendy wzdłóż ścieżki. Myślałam, że może tak z 10 się ukorzeni. Teraz wiem , że zalawenduję co się da A mam kilka odmian - oczywiście nie pamiętam jakich. A sdzonki też na chybił trafił robiłam - to będzie lawendowy chaos - łącznie z białą
Mam nadzieję, że jesienią będę mogła już ją sadzić w doclowe szpalery

Ewa, ale ci się fajnie udało
Czytałam, ze innym dziewczynom też się udało. Ja wsadziłam w zeszłym roku kilka do doniczek i może by żyłą, tylko wzięłam ją do domu na zimę, postawiłam na okno i zapomniałam ją pewnego pięknego dnia podlać. Wstyd się przyznać, ale uschła

Iwonko, moja lawenda z sześciopaku wygląda podobnie, niewielkie kupeczki Tyle, że ja ją za radą Małgośki przycięłam zaraz po sadzeniu by się rozkrzewiła. I rzeczywiście robi się zwarta a dziś zauważyłam że też wypuszcza pąki kwiatowe Muszę jej sobie więcej nakocić