Iwonko..gdyby to było u mnie to bukszpany nie rosły by w rządku tylko widzę to tak:
posadzone..jak gdyby w trójkącie ..oczywiście z pewnym marginesem na ich szybki dośc wzrost i pod nimi coś żółtego np. żurawka jakaś citronella lub podobna a może trzmielina.Kul może być nawet więcej i te z tyłu prowadzić na większe a z przodu maluszkita inspira u Danusi po części powinna być Twoja
Jak widzisz większych zmian nie trzeba wprowadzać..
moja wizka..ale zaraz ją usuń coby nie wystraszyć potencjalnych gości tutaj
Sylwia, rozumiem dobrze, co masz na myśli.
Fajnie że masz swoje zdanie i że masz swój styl. Jak zobaczyłam Danusiowy ogród po raz pierwszy, a potem ogród Bogdzi i Any-Art, to stwierdziłam, ze też chcę zmian, że chcę mieć "styl ogrodowiskowy" i że te ogrody - są to moje niedoścignione ideały. Myślałam sobie, ze skoro Ana ma taką kubaturę działki, jak moja, mogę powtórzyć jej projekt. A potem dostęp materiałów, z których powstały donice przy tarasie - konieczność, na jaką się zdecydowaliśmy, bo kiedyś taras okoliliśmy murkiem i zbyt mocno ograniczał nam przestrzeń - narzuciły nam indywidualny styl.
Potem M wymyślił, ze skoro mamy wkoło beton w postaci polbruku, to położymy obrzeża betonowe, bo na takie nas stać, na kostkę granitową - nie bardzo, poza tym byłby to następny materiał w ogrodzie, a tego chciałam uniknąć. W między czasie polubiłam linie proste u Polinki, Madżenki i Oli, i odkryłam, że to lubię. A że jestem umysłem ścisłym z dozą romantyczności, to bliskie mi są tabelki i takie poukładane linie proste i prostopadłe pomieszane z domieszką kwiatów. Kiedyś miałam same zawijasy, bo myślałam, ze tylko takie ogrody się tworzy, że tak musi być.
Dopiero na ogrodowisku dowiedziałam się, ze są różne style. I dziś cieszę się, że mimo wszystko wiem, co mi jest bliskie i na pewno mogę powiedzieć, że mój ogród nie jest kopią żadnego ogrodu. Jest mój i mojego e-M.
I fajnie Sylwia, ze tak napisałaś, bo każdy ma prawo mieć swoje zdanie i nie zawsze trzeba robić ochy i achy, tylko wyrazić swoje myśli Pozdrawiam
Ewuniu, też o tym myślałam. Za tymi trzema jest wolne miejsce, tam chciałam dać troszkę większego, ale jeszcze go nie mam. Ten na brzegu z lewej będzie mniejszą kulką (pojedynczo sadzony), a te dwa dalej większe (sadzone z dwóch bukszpanów, aby szybciej osiągnąć efekt większej kulki)
Z tyłu przed hortensjami się powinien zmieścić jeszcze jeden, chciałabym dostać prawdziwą kulkę, ale muszę poczekać. A te posadzone przytnę w czerwcu, jak przyrosty ściemnieją. Tak więc podobnie myślimy. Żurawek więcej limonkowych nie mam, a przed trzcinnikiem chcę zostawić, bo z tarasu i okna fajnie bije po oczach, jak patrzę na rabatę, a tylko kawałek jej widzę z okna domu. Ale będę niebawem przycinać trzmielinę, to może porobię sadzonki przy buksach na dywan.
Dziękuję za sugestie
Reniu, mi też tam się podoba Za chwilę róże będą kwitły, są całe w pąkach. Na jednej łodyżce mają po 10 pączków. Niesamowite
Takie były w zeszłym roku: Montana
Ja do zeszłego roku bałam się ciąć, ze niby roślinki uszkodzę, hi, hi Jeszcze nie umiem tego robić dobrze. Podczytuję kiedy ciąć i u Madżenki doczytałam, żeby ciąć, jak przyrosty zrobią się ciemniejsze.
No widzisz aja posadziłam podarowane mi róże chyba ponad dwa tygodnie temu i dopiero pierwsze listki pokazują ... czy w takim razie zdążą w tym sezonie zakwitnąć?