Przed Wami świdośliwa lamarcka. Na razie to niewielki krzew, ma może 70-80 cm. Chciałabym prowadzić ją jak drzewko wielopniowe. Nie chciałabym krzewu. I teraz pytanie do Was - jak mam ją przyciąć / przycinać, by osiągnąć zamierzony efekt? Z góry bardzo dziękuje za pomysły i podpowiedzi, bo w tej materii jestem zielona jak szczypiorek

A'propos szczypiorku - czosnek główkowaty panoszy się wszędzie

Wczoraj pochmurny, ale ciepły dzień. Zapowiadano u nas burze po południu, ale skończyło się na kilku kroplach deszczu, dzięki czemu mogłam sporo zrobić w ogrodzie. Przycięłam prawie wszystkie róże - zostały mi tylko dwie pnące z przodu, zgodnie z Waszymi sugestiami przycięłam świdośliwę, wysiałam rukolę i do doniczek jednoroczne kwiaty, w skrzynkach znalazły się niezapominajki, które sieją się niemiłosiernie, więc ograniczyłam je trochę na rabacie Pościnałam listki szafirków, ostrożnie bardzo, bo kwiatostany już idą ku górze i spróbowałam ograniczyć podagrycznik. Próba nie poszła najlepiej I zaczęłam porządkować rabaty i wycinać stare trawiszcza. Od razu lepiej

Cudnie rozrasta się cebulica od Reni z "Podwórkowej rehabilitacji"

Gdy kupowałam świdośliwę, spotkałam panią, która również wkładała taka samą do koszyka i powiedział mi, że specjalnie przyjechała po tę konkretną śś, bo ma w ogrodzie kilka i ta rośnie najładniej i ma najsmaczniejsze owoce, więc mam nadzieję, że tak będzie. Ale pewności nie ma - czas pokaże, jaka urośnie, ale planuję prowadzić ją na drzewko i kontrolować jej wzrost.

Bardzo mi smakują owoce świdośliwy. Pojawiają się wyjątkowo wcześnie. Trzeba tylko konkurować o nie z ptakami, bo one też mają na nie ochotę.

Agnieszko, a czemu listki szafirków ścinasz? Mam też posadzone szafirki, chyba wyszły już z ziemi.

Piękne ciemierniki masz. Też bardzo je lubię.
O pryskaniu miedzianem na róże nie wiedziałam. Zrobię to jutro. Dzięki.

Pozdrawiam.