Coś się wymyśli

Mój Paweł zaraził sie od Witka pasją nalewką

A teraz troche mojego warzywnika przez małe "w" dlaczego o tym zaraz sie przekonacie

Płotek plotę.... ale zaplotę go chyba za dwa lata bo troszku duży mnię sie zrobił warzywnik przez małe "w"



I teraz wyjaśnię dlaczego warzywnik przez małe "w"..... bo u mnie wszystko w miniaturze....

Miniaturowe aksamitki



.. miniaturowe pomidorki


...miniaturowa fasolka (ale to akurat była sadzona karłowa )

Ogórki ale normalnych rozmiarów



Kwiat cukinii i jej owoc (tyz normalnych rozmiarów)


I włoszczyzna! ...i tu zaraz padniecie oglądając następne zdjęcie



...tadam!!!!!!!!!! Majątek bym zarobiła na miniaturowych marchewkach!

A ja będę miała maliny na zbyciu, bo Danusia kazała mi je wykopać
A teraz poważnie - kilka krzaków, odmiany takiej, że nic nie robisz a owocują że ho ho do samych przymrozków

I teraz troszkę "normalności"

A to liliowiec i piwonie od Monitki (karta mi się full zrobiła i reszty roslinek nie obfociłam )

anieszka napisał(a)

A ja będę miała maliny na zbyciu, bo Danusia kazała mi je wykopać
A teraz poważnie - kilka krzaków, odmiany takiej, że nic nie robisz a owocują że ho ho do samych przymrozków

Kochana dawaj! Ja bierę wszystko Miałam dwie maliny ale jedna wydała jeden owoc i kaput Została jedna ale nie owocuje...

No no warzywnik się odwdzięczył Gosiu - włoszczyzna jak się patrzy : ) ja dziś też wyplatałam płotek. Marzyła mi się cegła, nawet pytałam działkowiczkę, co ma zgromadzone sporo zarośniętych trawą cegieł czy nie chce się ich pozbyć, ale nie chciała : (
więc płotek do wyplecenia mi pozostał...

Gosia - takie marchewki są świetne