anula_wn napisał(a)

z tego co wiem to usunięcie migdałka b.pomaga ! od razu dziecku lepiej

Potwierdzam w 100% .
Mój młodszy (dziś 22 lata) wiele lat temu miał usuwane migdałki, do tego stopnia miał powiększone, że aż zatykały trąbki słuchowe (bosze jak się bałam!) i zabieg ten był koniecznością.
Minęło już tyle lat, zero infekcji od czasu usunięcia.
Pozdrawiam

Ula no własnie! Oby tak dalej

Beatko hej

Aga dzieki! buziam A tuje bym dała przy furtce do sąsiadów Zrobiłabym takie półkule nie kulki

Magda no własnie... z perspektywy czasu to czlowiek inaczej patrzy Ale musi byc lepiej

Ewo brrrrrr, matko to się dzieciak nacierpiał

Ewuniu dzięki Mnie tez trudno wytrzymać Juz mi sie tak wiosny chce... łopaty.....

Anulka to róznie bywa... moja siostra ma dwójkę, u obojga usuwali migdały w Kajetanach. U starszego nic nie pomogło a migdał odrósł..... u młodszej pomogło i nic nie odrosło

Grażynka jak opisuje te przypadki to mój Kuba przy nich to pikuś.... i może dlatego nie chcą mu tego migdała wyciać...

Gosiu, pozdrowionka zostawiam. Mam nadzieję, że z Kubusia zdrowiem będzie już tylko lepiej i tego wam życzę

Jak czytam co dziewczyny opisują o tych migdałkach to słabo się robi. Mam nadzieję że z Kubusiem juz koniec kłopotów i niczego robic nie bedzie trzeba. Zaraz wiosna i wyjazdy do Kubusiowa a on tam nie choruje. Pozdrawiam.

Witam serdecznie.
Przepiękne miejsce, z linią brzegową i z drewnianym domem na skarpie. Do tego jeszcze powstaje cudowny ogród. Piękna sprawa

Gosia, bo tak to już jest, że na nic nie ma reguły ! może pomóc , a nie musi.... grunt aby nie zaszkodziło !

Nooo Gosiu każda mama się martwi , to naturalne... Zobaczysz ,że to minie , jest taki czas w życiu dziecka ,ze nabiera odporności poprzez infekcje i walkę organizmu z bakteriami ... Mój nie jadł ( oprócz tego ,ze chorował ) co myśmy się namęczyli .. Jakie fortele , przekupstwa , cuda na kiju wszyscy mówili : zobaczysz , zacznie kiedyś jeść . A mnie się wierzyć nie chciało .. A jednak to prawda , zaczął jeść , uodpornił się ... Nie martw się to naturalny proces ... W kwestii wiecznych katarów polecam badanie które się nazywa wymaz z nosa .. U mojego syna w ten sposób wykluczyli alergię , na ktoórą leczyli go przez 5 lat bez rezultatów !! Jedno badanie i wszystko jasne .. Jak coś , to napisz na priv

Moja Zosia jutro ma bal w przedszkolu. Musiałam sukienkę podrasować żeby wyglądała podobnie do sukni Belli z Disneya.

kaisog1 napisał(a)

[b]Ewo brrrrrr, matko to się dzieciak nacierpiał

Nie, Gosiu, wcale nie tak bardzo. To wszystko było zrobione w trakcie jednego zabiegu i nie było to takie straszne.
Ale ja bym wcale nie namawiała do usuwania migdałów, jeśli nie ma takiej konieczności. Chodziło mi tylko o to, że jesli już trzeba (a u Średniego pojawiły się problemy ze słuchem z powodu wysiękowego zapalenia ucha - stąd ten dren, i za bardzo nie było się nad czym zastanawiać) to wszystkie te zabiegi nie są takie straszne, jak się wydaje. Normalne, że każdy się denerwuje. U nas się udało, nic nie odrosło, w badaniach słuchu wyniki wróciły do normy. Bywa, że migdały odrastają, tego się bałam. Ale one generalnie są potrzebne i jeżeli można je zachować to jest dobrze. I to bardziej do Joasi napisałam, bo ona ma w planie zabieg. A Kuba zdaje się nie musi mieć usuwanych. A jeżeli Kuby problemy chorobowe mają podłoże alergiczne to usuniecie migdałów i tak by ich nie rozwiązało.
Ale mogę Ci jeszcze napisać, że komplikacje napletkowe też są do przeżycia, więc nie przerażaj się. Trzymajcie się dzielnie.

grazyna napisał(a)



z tego co wiem to usunięcie migdałka b.pomaga ! od razu dziecku lepiej

Potwierdzam w 100% .
Mój młodszy (dziś 22 lata) wiele lat temu miał usuwane migdałki, do tego stopnia miał powiększone, że aż zatykały trąbki słuchowe (bosze jak się bałam!) i zabieg ten był koniecznością.
Minęło już tyle lat, zero infekcji od czasu usunięcia.
Pozdrawiam

U mojego Brata było tak samo teraz jest zdrowy jak rybka a już tak wiele lat mineło od tego zabiegu
Buziaki :* Będzie dobrze !!!