Ogromnie przepraszam, że odpisuję dopiero teraz ale byłam odcięta od internetu.

Kasiu dziękuję, oczywiście masz rację- rozplenica jest trawą cudownie wyglądającą o każdej porze roku, a przede wszystkim jest bezproblemowa.

Dorotko witaj i serdecznie zapraszam do odwiedzin. Brak ogrodzenia spędza sen z powiek. Miałam nadzieję, że uda się w tym roku ogrodzić chociaż jeden bok- ale cóż życie pisze czasami swoje scenariusze. Najgorsze jest to, że kupiłam kilka większych drzewek i nie wiem czy sadzić czy przetrzymać w donicy (hmmm -tylko ile?}

Asiu z ogromną rozpaczą czytałam o zamknięciu twojego wątku. Jesteś moją mentorką, matką chrzestną mojego ogrodu. Mam wielką nadzieję, że przyjdzie chwila twojego powrotu na forum.

Agatko bardzo ci dziękuję za odwiedziny i rady. Owszem czytam wątki- to ogromna skarbnica wiedzy i doświadczenia.

Co do żywopłotu- Długość ok 24 metrów. Szerokość maksymalnie mała , bo z jednej strony jest część sadownicza, z drugiej rabata której ma być tłem. Pomiędzy żywopłotem a tą rabatą będzie pas trawnika- taka droga techniczna do obsługi kaskady oczka. Ma też za zadanie osłonić rabatę przed wiatrem- zwłaszcza zimą i , taras przed ciekawskimi spojrzeniami sąsiadów. Ostatnio bardzo poważnie chodzi za mną inne rozwiązanie- mur- połączenie kamienia i cegły- nawiązujący do grilla i studni.


Miałam jakiś czas temu ogromną przyjemność gościć w Arkadii.

ładne fotki
fajny macie grill
duże przedsięwzięcie przed Wami
może stawy spowodują obniżenie wód gruntowych

Witaj Aniu...
Piękne fotki z wycieczki...
Ja już długi czas nigdzie nie wyjeżdżam, więc musi ogród wystarczyć...
A takie cuda można w przyrodzie zobaczyć...

Małgosiu witaj serdecznie. Grill niestety niedokończony, musi poczekać do wiosny. Staw już wykopany. Teraz tylko rozplantowanie ziemi z wykopu i ogarnięcie terenu.

Witaj Dorotko. Wycieczka do Arkadii to było moje marzenie od dawna. Niby nie tak daleko, ale jakoś nigdy nie było po drodze. Wspaniale wyglądały te przebarwiające się drzewa i purpurowe winobluszcze pnące się po murach.
No to może jeszcze jedna fotka- wspaniale wyglądający mur z cegły i rudy darniowej.

Niestety kiepski mam aparat i fotki w niewielkim procencie oddają piękno tego miejsca.


Staw wykopany. Trzeba tylko zamówić most. No i w przyszłym tygodniu ma przyjechać sprzęt do rozplantowania ziemi. Później tylko zaorać, wyrównać, wytyczyć ścieżki i można sadzić. A trochę drzewek czeka. No i dzisiaj przyszło kilkanaście brzóz papierowych.

no nieźle, kilkanaście brzóz
w hurtowe ilości idziesz

Wiesz Małgosiu, bo u mnie jak w piosence "pole, pole, łyse pole, ale mam już plan...." A jak rozpakowałam pakę to stwierdziłam, że jeszcze ze dwa razy tyle muszę zamówić. A brzoza papierowa jest śliczna. Moja dwulatka już zaczyna pokazywać kolorek.

Niestety moim aparatem nie da się cyknąć lepszej fotki. Widoczna siatka to zabezpieczenie przed zającami.

ładna kora

Przeczytałam wszystko od początku. Bardzo fajne klimaty , zwierzatka śliczne choc uciążliwe. Plany też masz świetne no i gril mi się podobał. Będzie cudny ogród, tylko za jakieś trzy lata ale to szybko minie. Pozdrawiam serdecznie.

Bożenko powiadasz że za trzy lata. Bardzo optymistyczna wizja.
Najważniejsze, że jest plan - dzięki Asi (asiach)- bo wcześniej jakoś nie mogłam tego złożyć w całość.
Szkoda, że drzewa tak wolno rosną. Do tego większość nabytków to maluchy. Najgorszy jest brak ogrodzenia. Rośliny czekają przez to na razie zadołowane na posadzenie.

może zrobić ogrodzenie z jakichś ciernistych krzewów?
albo sadzić rośliny pokolei by stworzyły to ogrodzenie, choćby tuje
kiedyś urosną...