Roma2 dzięki
Nic nie będziemy wywalać. Dobrze wiedzieć, że jeszcze ktoś jest na początku drogi.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Ja zawsze zbyt dosadnie coś napiszę ale no chłop tak ma! Naprawdę sam chciałbym abyś zrobiła coś co będzie odpowiadało Twoim zamysłom i będzie Ci się podobać. Napisałem z czym możesz mieć problemy. np. z tymi poziomami wody, wiadomo że teraz wypompowanie wody to byłby koszmar i sam bym tego chyba już nie zrobił aby uszczelniać zbiornik ale mądrze i odpowiednio zagospodarowane brzegi powinny załatwić sprawę. Po prostu pomyśl nad wszystkim 2 razy na chłodno. Nie ma co słodzić a potem możesz mieć piekło ze zmianą czegokolwiek. Mostek to jak pisałaś już fundamenty i konkretna budowa. Gdy się zeschnie, zagnije bądź będzie wyglądać jak drapak co wtedy jak już cały staw będzie ładny. Rozważ to wizualnie i użytkowo. Będzie trzeba walczyć jakoś z glonami, dbać o kondycje wody. Dużo skorzystasz z obejrzenia Mai w Ogrodzie z odcinkami. Może warto zacząć od dobrego stawu na początek a potem dodać do niego w miarę potrzeb dodatkowe elementy. Mostek jest ciekawy gdy znajduje się na samym krańcu zbiornika lub na takich przewężaniach, można po nim przejść ale robi także jako pomost gdzie można posiedzieć. Jest wtedy na płyciźnie, a nie nad najgłębszym miejscem gdzie nawet nie zobaczy się dna. Łatwo go też zdemontujesz/zamontujesz i nie zdominuje niedużego stawu. Warto powalczyć z brzegami i założyć poszczególne poziomy, tutaj też jest głęboko wykopany ale brzegi są poszerzone i zgubiono w ten sposób efekt "dołu".
Wszystkie te przykłady to stawy kąpielowe ale analogicznie można je zastosować przy oczku czy większym stawie. Chodzi o samo założenie. Przy wielkości jaką masz przy dobrych proporcjach w roślinach filtrujących powinno udać się zachować czystą wodę bez glonów, zielonego nalotu i nieprzyjemnego zapachu.
No wiesz, czasami babie tak trzeba żeby zeszła na ziemię.
No dobra, do mostku (a raczej jego braku) mnie przekonałeś. Do progów też. Tylko tu jest zasadnicze pytanie- czym umocnić, żeby woda nie rozmywała.
Wiem, że robi się faszynowanie. Czy można do tego użyć innych gałązek niż wierzbowe? Olcha, leszczyna, brzoza, może iglaste? Na jaką głębokość trzeba wbijać te kołki trzymające faszynę?
A może półki robić po prostu z desek?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Rysować myszką to ja nie bardzo umiem, a skaner odmówił mi posłuszeństwa, ale może coś tam widać.
Pierwsza półka (1,5m) miałaby ok 80cm w najszerszym miejscu.
Druga (0,5m ) o szerokości ok 40cm w najwęższym miejscu. Ta wysypana byłaby kamieniami.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Jeśli woda nadmiernie oscyluje, to zastanów się nad EPDM, zrobisz wtedy oczko z trzema strefami 40, 60-80, 120-150, półki, brzegi spłycone umocnione kamieniem, można też wyłożyć całość kamieniem.
Teraz masz za strome brzegi, one się obsypią i zostaną takie brzydnie pourywane skarpy, do tego jak woda będzie nisko, to marny będzie efekt, ja już taka jedną sadzawkę mam, moja zmora .
Sprawdx staw pod względem oscylacji wody. 2,5 metra na lilie to za dużo, resztę napisałem u siebie, przepraszam, już nie będe przenosił https://www.ogrodowisko.pl/watek/2547-przyjazny-ogrod?page=175#post_0
Wywołałam lawinę i pomoc i dużo zamieszania, ale jak chcesz mieć pięknie nad stawem, to bez inwestycji i ekipy ciężko Ci będzie, ja sama nie mam jednego oczka, i to z rybkami i liliami, ma różne poziomy i półki. Marzyłam o naturalnym stawie, ale utrzymanie wody na stałym poziomie, to trudne i raczej nie wykonalne.
Szczelność i odpowiednio wyprofilowane półki to podstawa do tego by staw zaczął cię cieszyć, jego filtracja, to odpowiednia flora i funa ,a lilie i ryby to już osobna bajka
A możesz podać przybliżone wymiary, powierzchnię stawiku? Inna alternatywa
Jak nie użyjesz foli to brzegi musisz dobrze umocnić, kamień dobre rozwiązanie, faszyna nie jest trwała, musi wytrzymać do trzech lat, aż rośliny gęsto porosną półki i zwiążą korzeniami, kłączami grunt. Nie jest też estetyczna, ale do naturalistycznych założeń pasuje. Można też użyć pali dębowych, akacjowych (robinia akacjowa) układa się poziomo, albo wbija pionowo, wierzbowe i olchowe są mało trwałe, ponadto wierzba lubi wypuszczać. Tak się robi faszynę https://www.ogrodowisko.pl/watek/2541-krowy-staw-i-my?page=28#post_1
Wszystkie półki muszą być umocnione i te głębsze i te płytsze, bo posypie się wszystko (zobacz na zdjęciu, to miejsce też miało piękne półki, teraz jest moją zmorą, wszystko do przeróbki).
Poszukam zdjęć z umocnień brzegów na naturalnych stawach, może coś znajdę jak nie wyrzuciłem.
Mariuszu jaki jest tak naprawdę poziom wody i jej wahania pokaże następny rok. Staw jest w takim miejscu, gdzie czasami całym rokiem stało 30cm wody. Miałam kilkudziesięcio arowe rozlewisko.
Co do robienia faszyny to oczywiście oglądałam instrukcję u Marleny. Bardzo dobra, dziękuję. Fajnie, że mogę użyć pali akacjowych i dębowych- trochę mam, zwłaszcza tych pierwszych.
Wymiary stawiku to ok 8x12m.
Ze względu na rolę jaką ma pełnić wszelkie sztuczne uszczelnienia odpadają.
Membraną będzie wyłożone typowe oczko wodne blisko domu.
I podoba mi się twoja zmora.
Jak można to mam jeszcze trzy pytania.
Co to za roślinka zaznaczona krzyżykiem.
Czy do umacniania można używać pali sosnowych?
Czy lilie mają na tyle silny system korzeniowy, że są w stanie zabezpieczyć półkę. Ewentualnie jakie rośliny (nie ekspansywne) można użyć do umacniania półki- chodzi mi głównie o tę na głębokości 120-150cm.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Dokładnie, poza tym nie polecam aby wysypywać żwiru bezpośrednio. Musi być coś co będzie izolować żwir od kontaktu z podłożem. Będzie czyściej i łatwiej wszystko zachować w dobrym stanie. Półki są zbyt małe, brak miejsca na rośliny i będzie tendencja do zapadania się brzegów w głębsze obszary i będzie bezpieczniejsze, w przypadku wylądowania w stawie da się z niego wyjść. Też warto wziąć taką ewentualność pod uwagę.