Zapomniałam przyciąć pęcherznice po kwitnieniu. Czy jak przytnę teraz to zaszkodzę: czy lepiej zrobić to na wiosnę? Proszę Danusiu, daj odpowiedż bo ładne słoneczko u mnie i mogłabym dzisiaj ciąć
Sorry, że pytam w twoim wątku

Danusiu, może znajdziesz czas i nakierujesz mnie na "zielony dach" bez systemu nawadniającego - na co zwracać uwagę i jakie masz doświadczenia ze swoim? Czy woda musi być jakoś odprowadzana?

Chodzi mi głównie o prawdziwe niskie "sucholuby". Czy na lekkiej pochyłości budować jakieś kieszenie - przegrody, żeby warstwa ziemi nie spływała po opadach?

Chodzi o niewielki domek - jak dla Elfów.

Dziś pogoda trochę lepsza była, w każdym razie mam dużo więcej do wywalenia z ogrodu. I będę wywalać, na ognisko. Bo chore. Poczekam tylko aż wyschnie.
I nie mam na myśli irysów.

Lepiej na wiosnę, ja przycięłam 10 dni temu, bo formuję w kulkę

Czytam o irysach.Mam je u siebie-te wysokie.Kwiatostany wylegują jak kwitną ,przywiązuję je do patyków by ładnie stały i ani mi w głowie by je wyrzucać.
Jak każda inna bylina mają swój czas.Piękny czas i jak pachną.
Szkoda,że tak źle są oceniane.Oby to nie skończyło się tym,że będą wyrzucane z ogrodów.U mnie wprost przeciwnie