Jak zawsze masz wcześnie przylaszczki, ja do swoich nawet nie zajrzałam, myślałam że jeszcze z miesiąc, jutro sprawdzę
Ewa, tyle już kwiecia u Ciebie, i to tak nagle wybuchło
Te jasnobłękitne iryski zawsze takie wyrywne. Szybko zakwitają i bardziej się rozrastają. Ciemne niebieskie i fioletowe chyba u mnie zanikają, bo mam ich coraz mniej. Też są piękne, więc może dokupię.
Nawet ciężko było mi znaleźć przyjaszczki, bo na tej rabacie trochę się pozmieniało w tamtym roku. Trochę się bałam, że przez przypadek mogłam je wykopać. Jak je dziś dojrzałam, to się bardzo ucieszyłam.Kwitnienie ich też mnie zaskakuje, że takie szybkie są.
Rzeczywiście irysy, przylaszczki i krokusy pojawiły się nagle. Szkoda, że od 13 marca znowu ochłodzenie idzie.