Dziwią mnie te wpisy, bo mi się zawsze wydaje, że u mnie wszystko z dużym opóźnieniem się budzi ze snu. Przy tej pogodzie rośliny wprost szaleją, codziennie zakwita coś nowego
Dziś przycięłam część hortensji bukietowych. Zabrałam się też za wycinanie liści ciemiernikom.
Mąż przycinał tuje.
Cały dzień była wspaniała pogoda. Słonecznie i bardzo cieplutko.
Myślę, że ważne jest stanowisko, półcieniste, próchnicze podłoże, ziemia liściowa, zasadowe do obojętnego ph. Umiarkowana wilgotność. Nasiona przylaszczek roznoszą mrówki, podobnie jak nasiona cyklamenów. U mnie przylaszczki się sieją bardzo dobrze, co roku znajduję nowe, ale to pewnie dlatego, że mają u mnie doskonałe warunki siedliskowe.
Może masz kwaśną glebę? Może zbyt gorliwie plewisz? No i one jednak potrzebują czasu na zadomowienie się Cierpliwości
Różowa przylaszczka czeka na Ciebie od zeszłego roku u Mirki.
Muszę dopytać o los tej przylaszczki, bo możliwe, że była przesuszona i nie przetrwała (z mojej winy, nie Mirki )
Też mi się wydawało, że u Was wszystko z dużym opóźnieniem. Kiedyś się z Jolą umawiałyśmy na przylaszczki do Gołubia i odkładałyśmy parę razy. No ale do takiej fazy rozwoju ciemierników jak u Ciebie to u mnie daleeeeko! Masz już wspaniałą wiosnę
Dzięki za informacje co do siewek przylaszczek. Bardzo możliwe, że je wypieliłam, bo pewnie nie rozpoznałam. Spróbuję się powstrzymać w tym roku, skoro mówicie, że się dobrze sieją. Mrówek w ogrodzie nie lubię i walczę z nimi. Podłoża liściowego nie mam, ziemia na pewno nie jest kwaśna, bo ciągle muszę pracować nad kwasowością przy rododendronach.
Różową przylaszczkę od Ciebie już dostałam. W ubiegłym roku Mirka mi ją przekazała. Mam ją w donicy i wydaje mi się, że rusza Bardzo Ci za nią dziękuję
W tym roku straaaasznie się ociąga. Ale może i dobrze, bo w zeszłym roku szybko wszystko ruszyło, a potem jedną noc przymroziło i dużo drzew i roślin u nas ucierpiało. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie takich niemiłych niespodzianek.