Nie wiem o co chodzi. W prognozach nie a deszczu, a lało wczoraj, dziś padało. Ziemia ciągle mokra. Nie wiem, jak rośliny zniosą to ciągłe nawadnianie.

No właśnie, u mnie też codziennie prawie laje albo pada. Gniją mi niektóre lilie jeszcze nie rozwinięte na łodygach. Na szczęście wszystkie wyższe systematycznie podpierałam i podwiązywałam.
Dziwne lato tego roku...

Mokre to lato. U mnie też. Skutków ubocznych się spodziewałam. Róże mają plamistość a winorośle mączniaka pomimo oprysków zapobiegawczych ekologicznych. Wczoraj musiałam zrobić silniejszy oprysk bo stracę wszystkie winogrona. Cukinia z nadmiaru wody w kompostowniku mi padła. Jedna jeszcze się broni ale nie wiadomo czy da radę.
Mokro i deszczowo w tym sezonie. Wichury też silne. Ślimaków pełno i im pasuje. Wczoraj trochę ich wyzbierałam.
Mam plagę opuchlaków. W przyszłym sezonie muszę wytoczyć im wojnę bo to koszmar jak różę pnącą objadły.
Przypominają mi się sezony sprzed kilku lat. Miałam kilka takich mokrych. Potem przyszły lata suche a teraz znowu mam mokry sezon.

Ewa, dzieki za wczorajsza goscine. Jesteś mistrzynia nalewek Byly fantastycznie pyszne.

O a u mnie sucho, sucho.Nue pamiętam już kiedy deszcz solidny padał. Często cis trzeba podlać bo w dół liście lecą.

Aniu, to było bardzo przyjemne spotkanie Musimy je wpisać jako cykliczne - przynajmniej raz w sezonie