Ewa jak po akcji wykorzystania środka pozyskanego przez Gierczusię. Moja butelka jeszcze zafoliowana.
O labości!... ale fajnie
Ale pokusiłaś tym morzem. Wakacji mi się zachciało... Dla moich dzieci to kierunek obowiązkowy każdego lata Widać, ze miasto zadbane.
ja też chcę nad morze !
Użyłam 3/4 butelki. Podlałam tym ogród bez trawnika. Potem jeszcze z węża samą wodą. Wczoraj padał deszcz, więc myślę, że mają mokro. Na efekty trzeba poczekać. Beatka, trzeba działać, bo niedługo przeobrażą się w dorosłe osobniki. Pozdrawiam