Reniu zagladałam wczoraj ale wczesniej , o tej godz co wstawiłas to ja juz spałam.Własciwie to dobrze ze mnie nie było bo przy okazji wyjasniło sie do jakiego podłoża wsadziłas a moim zdaniem to złe podłoże. Boczniaki uprawia sie na słomie badz na drewnie i zadne z tych podłoży nie ma odpowiedniego ph. Musi byc kwasny torf, inaczej nie ma sznas na sukces bo w wysokim ph nie beda wogóle pobierac z podłoża pokarmu. Na razie mają podłoze w doniczce ale na nim długo nie pojada. Musisz je niestety posadzic jeszcze raz Skopiowałam Ci tu uwagi o sadzeniu pisane do kogos innego ale tyle razy o tym pisze ze zaczęłam juz kopiowac. Wklejam tez zdjecia worka torfu jaki powinien byc , zwróc szczególnie uwage na ph.
Kopia:
W samym torfie nie bedą rosły dobrze bo on nie trzyma dobrze wilgoci, musi byc dodatek ziemi jaką masz w ogrodzie. Ja po kilku latach zajmowania sie nimi uważam ze trzeba spełnic takie warunki:
1 kupic odporne odmiany tzn takie które wytrzymuja -30 stoni.
2. Posadzic do ziemi z kwasnym torfem pól na pół . Pod jednego rh około 80l torfu. Torf powinien byc polskiego pochodzenia i nie z marketu bo tam maja z odsaczona wodą i taki torf nigdy juz wody chłonąc nie bedzie , no chyba ze poleży na mokradłach .
3. Koniecznie posadzic na tym samym poziomie co w doniczce lub wyżej . Posadzony nizej bedzie chorował.
4. Nie obsypuję korą ani niczym innym , jedynie pozostawiam opadłe liscie i płatki kwiatów.
5. Nawóz dolistny zaraz po ruszeniu wegetacji tylko dla roślin które żle wyglądaja po zimie . Nawóz specjalistyczny granulowany doglebowy również wczesna wiosna i dla dużych egzemplarzy również po kwitnieniu.
6. Zapomniałam jeszcze napisac by w pierwszym roku nie dawac żadnych nawozów.
7. Podlewanie obowiązkowe gdy ziemia przesycha. powinny miec stale lekko wilgotna ziemię ale nie wolno zalac korzeni.
8,Solidne podlanie przed zimą i cieniowanie w razie długotrwałych zimowych okresów z ostrym słóńcem (takie dni bywaja od połowy stycznia). Przy odpornych rh nie jest to potrzebne.