A teraz część, która mnie stresuje i to bardzo bo takie obrazki nie powinny pojawiać się na forum. Jednak chciałam się poradzić co zrobić z tym fantem.

Tył gazonu potrzebuje zakończenia by uzyskać tło dla roślin a jednocześnie zasłonić brzydką część gospodarczą. Sam gazon będzie zmieniony. Planuję na 2/3 długości zrobić stopień czyli podwyższyć o grubość jednego podkładu no i oczywiście zniknie ta pseudo donica na końcu gdzie rosną różyczki.
Myślałam o wymurowaniu murka na szerokość całego gazonu, Czy macie inne propozycje, czy ten pomysł będzie dobry a jeśli tak to na jaką wysokość go dać ?? Za murkiem może jakieś drzewo z szeroką koroną co by zasłaniało górną część budynku z tyłu ?



Ps nie patrzymy na nasadzenia, które spędzały mi sen z powiek, zdjęcie nie jest aktualne, już wygląda tam inaczej

Zaglądam i oglądam, ale pomysłów brak, jak dla mnie z perspektywy tego zdjęcia nic nie wymaga zmiany

Czemu emalią musiałabyś powtarzać malowanie co roku?

Jezu napisałam i mi post wcięło.

Kuba napisał(a)

Zaglądam i oglądam, ale pomysłów brak, jak dla mnie z perspektywy tego zdjęcia nic nie wymaga zmiany

A z perspektywy tego zdjęcia ?? ?? ??

Cleo eM mnie uświadamiał że malując emalią zakleja się pory, drewno nie oddycha i przez to powstają odpryski. Przy każdorazowej konserwacji należy to zeszlifować itd. Mamy sporo drewnianych elementów więc pracy byłoby dużo. Bejcownie tez trzeba powtarzać co jakiś czas ale już bez dodatkowych czynności. Mogłam lepiej się zastanowić dwa lata temu zanim zaczęliśmy malować schody a potem taras Druga sprawa to taka, że schody są od północnej strony i po każdej zimie jest dużo zielonego nalotu więc coroczne malowanie na bank

Co dokładnie chcesz zmienić, bo nie mogę się odnaleźć na tych zdjęciach. Co chcesz zasłonić?

Pisałaś, że zmieniłaś nasadzenia. Przesadzałaś też to drzewko na pniu? Już ma ciasno.

babka napisał(a)

Cleo eM mnie uświadamiał że malując emalią zakleja się pory, drewno nie oddycha i przez to powstają odpryski. Przy każdorazowej konserwacji należy to zeszlifować itd. Mamy sporo drewnianych elementów więc pracy byłoby dużo. Bejcownie tez trzeba powtarzać co jakiś czas ale już bez dodatkowych czynności. Mogłam lepiej się zastanowić dwa lata temu zanim zaczęliśmy malować schody a potem taras Druga sprawa to taka, że schody są od północnej strony i po każdej zimie jest dużo zielonego nalotu więc coroczne malowanie na bank

A widzisz. To już jestem bogatsza o tę wiedzę.

Pisałyśmy równocześnie
To drzewko jesienią wylatuje. Jak się uda wykopać to dobrze a jak nie to trudno. Teraz wykopywałam czosnki, zmieniłam układ stip - dałam w czterech rządach po trzy a za nimi posadziłam werbeny.
O co chodzi z planowanymi zmianami ?
Chcę by ten długi gazon zakończony był jakimś ekranem. Wcześniej stałą tam kratna na pnącze ale raczej szpeciła niż zdobiła i zasłaniała. Była za wąska.
Zasłonić chcę to co tam z tyłu czyli tę dużą ścianę magazynu. Kurcze, niewiem czy uda mi się to wyrysować jakoś.

Ola, ja bym tam murku nie robiła. Sztucznie podzieli przestrzeń, a nic nie zasłoni.

Pytanie drzewo czy ekran? - odpowiedź zależy z jakiej perspektywy oglądasz to miejsce. Jak z tarasu to chyba lepsze byłoby drzewo, bo jego korona wiecej zasłoni. Ale z drugiej strony zimą zrzuci liście i też klops.


Mi sie nasunęło, żebyś tam w montowała kostkę z brabanta (1-2 sztuki, trudno ocenić mi wymiar), który zrobi zimozielony ekran.


ps. Coraz bardziej mi się podoba u Ciebie. Te wrota drewniane otoczone zielenią... ach... jak w Robin Hodzie niestety nie biorę się nad morze, żałuje...