Olu czytam że się wybierasz na Gardenie? Prawda to? Ja będę cieszę się że już wróciłaś bardzo

babka napisał(a)

Przegladam wasze wątki i wszędzie już zaczątki wiosny widac. U mnie deszczowo i wietrznie, na ogród nawet przez okno nie chce się patrzeć. Zima też jakaś szarobura była.

Oto róża w styczniu






jesienią trochę tu pozmieniałam





a śniegu było tyle co kot napłakał

Mroźne ależ piękne widoczki, śliczną masz kotkę..a może kocurka, wcześniej nie poznałam

Dziękuję dziewczyny za miłe powitanie

Sylwia, ze stratą wciąż ciężko się pogodzić, dziękuję za zrozumienie.
Juzia, śniegu naprawdę niewiele było tej zimy. Liczyłam na puszystą kołderkę bo dywan do wytrzepania czeka a tu nic z tych rzeczy
Aniu wracaj szybko i wstaw jakieś nowe zdjęcia Twojego ogrodu. Potrzebuję takich pozytywnych obrazów
Reniu, kupiłam dziś ziemię, jutro będę siać Twoja stipa już kiełkuje ??
Beatko, wiosna już tuż tuż ale jakoś zimowa pora też mi specjalnie nie przeszkadza. Potrzebuję dużo czasu na leniuchowanie
Aniu z kamiennego, posypało i wczoraj i dziś w nocy, lekki mrozik trzymał ale ogólnie dzień piękny, słoneczny był Aż żal że cały przesiedziałam w kuchni
Amelko, z Gardenią to jeszcze nic pewnego. Auto idzie do naprawy i nie wiem jak długo postoi u mechanika. No i nie wiem ile ta przyjemność mnie wyniesie a to ma ścisły związek z targami

Zza szyby

Agania napisał(a)

Mroźne ależ piękne widoczki, śliczną masz kotkę..a może kocurka, wcześniej nie poznałam

Tak, takie zimy lubię. Mroźne ale nie za bardzo. Teraz wszystko od wiosny zależy, mam nadzieję, że będzie przyjazna dla roślin.
Kot to kotka Straszna gaduła i łobuz z niej ale i słodziak

To ja mam nadzieję że mechanik za dużo z Ciebie nie zedrze i się spotkamy my w tamtym roku trafiliśmy na dobrego mechanika który odkrył przyczynę padania naszego auta w 2015 roku ( dwa razy turbinę wymienialiśmy) a okazało się że jakiś przewód był nieszczelny. W tym roku rozrząd do wymiany tylko i będzie śmigać jak nowe

U nas napewno wahacze ale i cała lista "dolegliwości" na których się nie znam a jedynie objawy zauważalne są gołym okiem i uchem.
Opony nowe i inne drobniejsze usterki też należy naprawić. Lubię takie akcje ... Auto wymagało remontu już od ponad roku ale cała kasa na weterynarza szła, i dziękowałam losowi, ze się jeszcze kula.
Pożyjemy zobaczymy, może na Gardenię styknie

Gdzie nie wejdę tam ruch w ogrodzie, wszyscy szalejecie z sekatorami tylko ja się ociągam i nawet mnie nie kusi z domu wychodzić. Ciągle w kuchni siedzę i pichcę

Co tam dobrego pichcisz?
Ja wrąbałam kubek manny z musem jabłkowym Nie było nic innego słodkiego

Kicia śliczna,jaka "puchata".Na pewno fajnie gada do ucha

Dziś byłam w sklepie ogrodniczym,ło matulu ile chciejstw.
Ale byłam dzielna....wyszłam z niczym

Przyjdzie czas to wyskoczymy do ogrodów i raz dwa otrzaskamy wszystko..

babka napisał(a)

Gdzie nie wejdę tam ruch w ogrodzie, wszyscy szalejecie z sekatorami tylko ja się ociągam i nawet mnie nie kusi z domu wychodzić. Ciągle w kuchni siedzę i pichcę

a ja właśnie wyszlam aby w koncu przestać pichcić i podjadać

Olu mam nadzieję że znajdziesz chęci do działania słońce już świeci, wiosna się zbliża, ma się na życie