Pszczółko
wiosną dokupiłam 3 krzaczki, nie mogłam sobie odmówić, ale czekam na przyszły rok. Po pierwsze rosną w półcieniu, obok tej starej i słabiej w związku z tym będą kwitnąć, po drugie czytałam "gdzieś indziej", że niektóre róże potrzebują czasu na pokazanie ich piekna i... z moich obserwacji wynika podobnie.Pierwszy rok po posadzeniu nawet proponuje się nie dopuścić do zakwitnięcia, tylko prowadzić do wytworzenia oczekiwanego pokroju.
Naprawdę zjawiskowa! fioletowo- niebiesko- szara. Na słońcu bardziej wpada w burgundowy fiolet - wiem, bo swoją po roku przesadziłam do półcienia i dobrze zrobiłam!

Dziękuję Ci za odwiedziny, Pszczółko, znam troszkę Twój piękny ogród, wstyd mi, że tylko tak ukradkiem zaglądam