Tyle zostało po cięciu
Wszystkie przyrosty skróciłam o 2/3 długości, niektóre wycięłam w całości, część cięłam jak winogron - zostawiając tylko 2 pąki, a i tak mam wrażenie, że nic się nie zadziało

Praca na wysokiej drabinie nie jest dla każdego i w samotności. Na następny sezon pomyślę o zabezpieczeniu "alpinistycznym", mój środek ciężkości dziwnie się gdzieś przesuwa z wiekiem ????
Tymczasem dziękuję Wam za towarzystwo podczas tej pracy

Zajrzałam przypadkiem o! znajome widoki drabinaPiękny ogród pospaceruję jeszcze

mira napisał(a)

Ten widoczek jest niesamowicie klimatyczny i daje mi pewna inspiracje bo ja
Mam strasznie otwarty ogród.
Pięknie i mądrze projektujesz swój ogród - te osie widokowe. Ja chciałam miec otwarcie na dzialki-laki za plotek no to teraz mam budowy wkolo i dumam jakie tworzyć zasłony .

Pozdrawiam i milej pracy w ogrodzie

Miruś dla Ciebie okolice glicynianej pergoli z domem sąsiadów w tle ( w ramach inspiracji) w podziękowaniu za ciepłe słowa dla mnie amatorki.


Róża na płocie to zwykła Rosa multiflora, którą przyniosły mi kiedyś ptaszki i której mam coraz więcej w ogrodzie. Ta na już 9-metrowe pędy

laurowisnia napisał(a)

Oś widokowa to i dla mnie trudny temat, jeśli są to tylko takie powstałe przypadkiem.
Ostatnio zachwyciła mnie pokazana w 16 odcinku Gardeners World z 2016, i gdzieś w okolicy 16min.
Ja również może coś dzisiaj zrobię ale bardziej po południu.

Agatko, daj link w wolnej chwili, nie mogę znależć, gdzie to? Nie jestem zaciekłym netowym szperaczem

Filomena napisał(a)

Praca na wysokiej drabinie nie jest dla każdego i w samotności. Na następny sezon pomyślę o zabezpieczeniu "alpinistycznym", mój środek ciężkości dziwnie się gdzieś przesuwa z wiekiem ????
Tymczasem dziękuję Wam za towarzystwo podczas tej pracy

Ja z moim lękiem wysokości zawsze mam problem z cięciem. Kończy się na tym, że drzewa są przycięte na wysokość do której sięgam, a wysoko busz....

Dałaś radę ale zabezpieczenie to bardzo dobry pomysł na przyszłość.
Link tak do konkretnego kadru to ja nie wiem czy umiem podać. Tutaj link do filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=-4atnK40KNs

Filomeno jestem na 11 str. Musze konczyc. Wieczore znowu bede zagladala. Musze przejrzec wszystko. Mieszkasz jak w parku. Masz duzo roz przepieknych.
Wlasnie przyjechal kurier przywiozl nastepne roze.

Mam tez taka samosiejke roze od roku.
Pozdrawiam.t

Przejrzalam caly watek piekny. Stwarza wrazenie bardzo duzego. Posilkujac sie moimi ok 40 arami, wiesz czlowiekowi w glowie swita, jak to jest mozliwe ze czuje sie przestrzen u ciebie. Dopiero w ktoryms wpisie piszesz, ze jest waska, ale nie ma sie takiego wrazenia.
Krotko mowiac, pieknie. Wysokie drzewa porosniete bluszczem, i przyziemie w roźach. Zauwazylam, ze u ciebie duzo roz rosnie w cieniu.
Wlasnie dzisiaj otrzymalam roze "Rhapsody in Blue", "Aspirin, Rose", Tommelise".
Ciesze, sie ze przejrzalam i tez czytalam twoje wpisy.
Jest tutaj na ogrodowisku tzw. Gotowych ogrodow o ile tak mozna nazwac ogrod gdzie trzeba na okraglo cos robic ktore mi sie podobaja twoj do nich nalezy.
10 lat to duzo dla ogrodu wydaje sie, ze juz wszystko gotowe wprost przeciwnie jest praca innego typu bardziej silowa, przycinanie.

Jeszcze odnosnie moich traw. Moje trawy prawie wszystkie rosna w pelnym sloncu. Posadzilam je w jesieni 2013 r. - te duze, proso, i trawe afrykanska sierpien 2014 r.

Czy sami robicie wszystko, czy ktos z zewnatrz ci pomaga. Przy takim juz dojrzalym ogrodzie to zap... nie samowity.
Jeszcze jedno 6a to strefa bardzo duza, napisz gdzie przynajmnkej na wp.
Pozdrawiam

Oj, Aniu, nastawiasz się na niecięcie? Coś tam jednak trzeba korygować. Dotąd na razie mam sekator teleskopowy ( wysięgnik na 5m) z piłką. Marzy mi się taka teleskopowa piła elektryczna - wiele pracy bym nią usprawniła. Część drzew wymaga corocznego podkrzesywania. Ciebie to czeka za jakiś czas - zbieraj siły i fundusze
Agato
o to chodziło, dziękuję
Elu
Rhapsody in blue potrzebuje półcienia, w cieniu będzie słabo kwitła, w pełnym słońcu zaś nie pokaże kolorystycznego uroku.
W cienistej części ogrodu są raczej róże historyczne i rugosy, które nadają się do takich miejsc.
Ja nie należę do specjalistek różanych. Mam tylko kilka piękności i raczej z grupy parkowych czy pnących - te dają mocny efekt wizualny.
A ten ogród, no cóż, stale się zmienia sam w sobie - rośnie! Trochę za późno zainteresowałam się bylinami, teraz staram się nimi go dopieścić.
Inna sprawa, że jednorazowe założenie było i nadal jest poza moim zasięgiem finansowym. Działam więc jak większość: drobnymi krokami i sama, metodą prób i błędów, konsekwentnie i jednocześnie pod wpływem chwilowych emocji - to właśnie znajdziesz u mnie
pozdrawiam

Filomeno jak ja lubię gubić się w tych Twoich bujnych zakamarkach .