Pięknie wyszły mebelki. Napiszesz jaki był łączny koszt?
Podobno u Was straszliwie padało? Mam nadzieję, ze Twoje okolice ominęło.
Bordow łodygi maja u mnie Pinky Winky i Vanile Fraise
W ostatnim Gardeners' World jest dobry przeglad hortensji.
O Polar Bear pisza, ze maja ..."olbrzymie kwiatostany (do 40 cm długiści) to wizytówka tej hortensji. Kwiaty sa najpierw limonkowozielone, nastepnie szybko przebarwiają sie na bladofioletowa, aby pod koniec lata osiągnąć kolor jasnoróżowy"...
Te moje hortensje nie mają bordowych łodyg, tylko takie brązowe, jakby zdrewniałe, a do tego jak robiłam fotki to było po deszczu i dlatego ten kolor był jeszcze bardziej wyrazisty - a w ogóle to ociągają się z kwitnieniem, jeszcze trzeba poczekać na nie.
Hmmm ciekawe informacje o Polar Bear, nie wiedziałam, że na końcu będą wpadać w róż.
Lało u nas solidnie od 16-tej z przerwami do rana, ale na szczęście poza połamanym jednym berberysem Bagatelle strat nie odnotowałam, ogród podlany konkretnie.
Agata, nic nie robię, zostają na swoim miejscu w czasie deszczu. Materiał to kodura, więc moknie tylko z zewnątrz, potem w miarę szybko wysycha, a wilgoć nie przedostaje się do pianki, bo od spodu ten materiał jest taki jakby gumowany.
Zamówiłam sobie jeszcze uszycie pokrowców na całość, żeby nakryć wszystko podczas jakichś dłuższych wyjazdów, a zimą założyć na konstrukcję, bo poduchy to wtedy schowam.
jadąc na wczasy byłaś bliziutko, od trasy mieszkam może z 1 km, czasami nawet na fotkach z mojego ogrodu załapią się kominy elektrociepłowni w Łaziskach obok, której przejeżdżaliście.
Także jak następnym razem będziecie w pobliżu to zapraszam