Na to wychodzi, bo i lawendy nie zdążyłam przyciąć wiosną, a mimo to wygląda super i już się szykuje do kwitnienia
Dziwna ta wiosna, najpierw susza, teraz nadmiar deszczu, czekam aż się pogoda ustabilizuje, bo wszystko co wykracza poza normę w pewnym momencie zaczyna być uciążliwe, ślimaki chcą mi wszystko pożreć, zrobić nic się nie da w ogrodzie, bo ciągle mokro, no i jeszcze choroby grzybowe - kumulacja.
Podziwiam, wzdycham, wzdycham i podziwiam. Ogród przepiękny!
Postanowiłam prześledzić wątek od początku, ale ostatnio około 460 strony utknęłam Zerknęłam na aktualne zdjęcia i wracam do lektury, bo historia powstawania ogrodu naprawdę piękna.
Ojej, jednak bym Cię odwodziła od tego pomysłu, na przestrzeni czasu tyle rzeczy pozmieniałam w ogrodzie i odchodziłam od pierwotnych zamysłów, mój styl ogrodowy ewaluował i nadal ciągle coś zmieniam, np. brzozowa, która podobała się wielu osobom już nie istnieje w tamtym wydaniu, wszystko stamtąd zabrałam i posadziłam nowe - musze pokazać kiedyś.