Ciemierniki stoją na balkonie, nie znosiłam ich do garażu mimo śniegu i niskich temperatur.
Cieszę się, że stipą się udało, po ilu dniach Ci wzeszła?
Ja też 2 dni temu siałam drugi raz, teraz mam całe okno zastawione, bo posiałam stipe i werbene (obie drugi raz) rozplenice Hameln, szałwię Deep Blue, kłosownicę i 3 rodzaje pomidorków - oby teraz się udało.
No, no spore te wysiewy.Ale czas na nie dobry.
Ja tez już coś mama.
Pomidorki muszę jeszcze posiać.Werbena mi nic nie wschodzi.
Ale wszędzie czytałam,że ona długo, to może jeszcze wzejdzie.Bynajmniej łudzę się nadzieją
Hmm, nie pamiętam ale szybciuteńko, chyba za szybko.Szałwie masz dużo?
A powiedz tym ciemiernikom nie zaszkodzą te minusy w nocy ?bo ja je w dzień wyciągam , na noc chowam.
Zapomniałam Ci powiedzieć, ze przedwczoraj znowu siałam trzeci raz stipę.
Kasia, Ania, ja już mam za sobą jedno niepowodzenie jeśli chodzi o tegoroczne siewy.
Stipa wcale nie powschodziła, a werbena spleśniała.
W zeszłym roku debiutowałam z siewami i wszystko poszło ok, a teraz taka wtopa.
Mam nadzieję, że za drugim razem będzie sukces.
Jedno mogę powiedzieć, kupowałam w tym roku ziemię do siewu firmy S i okazało się, że w worku dramat, wszystko przesiewałam i odpadów w postaci patyczków, korzeni, kawałków kory odrzuciłam z pół worka.
Musiałam dokupić drugi worek i tym razem wybrałam produkt firmy K - ani jednego grubszego elementu w środku, ideał!
W przyszłym roku już się nie dam nabrać - cena ta sama, a jeśli chodzi o jakość obu produktów to istna przepaść.
Wykopy to już chyba po świętach, pogoda i chora córka w domu pokrzyżowały plany.
Jakoś z doskoku muszę w najbliższych dniach przygotować miejsce pod żywopłot grabowy.