anabuko1
19:03, 19 sty 2018

Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24107
Dzisiaj pogoda masakryczna.Śnieg, deszcz, wiatr.
A moi panowie- maż z synem pojechali na działkę i zaczęli wycinkę na nowo zakupionych działkach.
Wygląda toteż strasznie.Same krzaki.34, arów do wykarczowania,Bo jeszcze w styczniu następne 17 arów dokupiliśmy z synem.Do tego co jest prawie 7 arów obecnej uporządkowanej działki.To razem jest 41 arów. Ale prawie 34 arów nowych do uporządkowania.Aż mnie przeraża.
Ale najpierw wszystko trzeba wyciąć.Potem znieść, złożyć.
A potem pan przyjedzie ciągnikiem i powyrywa korzenie.Wyrównać teren.W jednym miejscu jest dołek i woda.Tam zostanie wykopany staw.
Ogrodzić.Posadzić drzewek owocowych i co jeszcze zobaczymy.
Zaraz pokażę pobojowisko i oczywiście teraz robię zdjęcia, jak było.Aby kiedyś móc porównać.
Z poprzedniej działki tych wstępnych zdjęć nie mam.A szkoda.
Jutro cią dalszy prac moich chłopaków i przyszły tydzień.
Nie możemy tego odłożyć, jak wcześniej myśleliśmy bliżej marca.
Bo......
Syn już jest po dwóch operacjach tej kostki nie zrasta to się.


Aż się popłakałam, jak wrócił od lekarza z kontrolnej wizyty.
I 30 stycznie ponownie idzie do szpitala.A 31 stycznia będzie kolejna -3 operacja w ciągu tego roku od wypadku.W kwietniu skręcił tą nogę, tak nie fortunnie,że staw rzekomy się zrobił i na kilka cm odszedł od kości.Śruba jest.Zostaje na stałe.
Teraz będzie jeszcze poważniejsza operacja.Będą pobierać komórki macierzyste z biodra i wszczepiać , nawiercać nogę .
Znowu po operacji nie będzie mógł chodzić.Potem o kulach i znowu ł roku rehabilitacji.
To aż przeraża i jego , znowu pełno bólu...
I nas rodziców.


Dlatego nie możemy odłożyć to na później.Teraz póki on chodzi musimy to zrobić.Nająć ludzi, nie mam tyle kasy.
Teraz pokażę wam świeże dzisiejsze zdjęcia i z tego nowego terenu i z prac.
Nasza działka jest do tych wielkich sosen w tle.A za nimi właśnie jest zalwe Dębowy Las.
Gdyby nie ten lasek do z działki miałbym widok na wodę.A tak alejkami muszę obchodzić lasek.

A moi panowie- maż z synem pojechali na działkę i zaczęli wycinkę na nowo zakupionych działkach.
Wygląda toteż strasznie.Same krzaki.34, arów do wykarczowania,Bo jeszcze w styczniu następne 17 arów dokupiliśmy z synem.Do tego co jest prawie 7 arów obecnej uporządkowanej działki.To razem jest 41 arów. Ale prawie 34 arów nowych do uporządkowania.Aż mnie przeraża.
Ale najpierw wszystko trzeba wyciąć.Potem znieść, złożyć.
A potem pan przyjedzie ciągnikiem i powyrywa korzenie.Wyrównać teren.W jednym miejscu jest dołek i woda.Tam zostanie wykopany staw.
Ogrodzić.Posadzić drzewek owocowych i co jeszcze zobaczymy.
Zaraz pokażę pobojowisko i oczywiście teraz robię zdjęcia, jak było.Aby kiedyś móc porównać.
Z poprzedniej działki tych wstępnych zdjęć nie mam.A szkoda.
Jutro cią dalszy prac moich chłopaków i przyszły tydzień.
Nie możemy tego odłożyć, jak wcześniej myśleliśmy bliżej marca.
Bo......
Syn już jest po dwóch operacjach tej kostki nie zrasta to się.



Aż się popłakałam, jak wrócił od lekarza z kontrolnej wizyty.
I 30 stycznie ponownie idzie do szpitala.A 31 stycznia będzie kolejna -3 operacja w ciągu tego roku od wypadku.W kwietniu skręcił tą nogę, tak nie fortunnie,że staw rzekomy się zrobił i na kilka cm odszedł od kości.Śruba jest.Zostaje na stałe.
Teraz będzie jeszcze poważniejsza operacja.Będą pobierać komórki macierzyste z biodra i wszczepiać , nawiercać nogę .
Znowu po operacji nie będzie mógł chodzić.Potem o kulach i znowu ł roku rehabilitacji.
To aż przeraża i jego , znowu pełno bólu...
I nas rodziców.



Dlatego nie możemy odłożyć to na później.Teraz póki on chodzi musimy to zrobić.Nająć ludzi, nie mam tyle kasy.
Teraz pokażę wam świeże dzisiejsze zdjęcia i z tego nowego terenu i z prac.
Nasza działka jest do tych wielkich sosen w tle.A za nimi właśnie jest zalwe Dębowy Las.
Gdyby nie ten lasek do z działki miałbym widok na wodę.A tak alejkami muszę obchodzić lasek.