Przepiękny masz ogród....Hortensja z jeżówką- bajka. Lubię takie łączenia kolorów
A ta ściana z drewna bejcowanego, to Twój dom? Rewelacja!!! Super !!!
Aniu, będzie dobrze, musi być. Pamiętam jak mojej koleżanki mąż po wypadku samochodowym długo wychodził. Przeszedł dwie operacje nogi. Obecnie pracuje i ma się dobrze. Wiem, łatwo pocieszać ale otuchy mu teraz potrzeba.
Oj widzę, że mnóstwo pracy jeszcze przed wami na nowej działce. Powoli Aniu, taka wycinka to ciężka praca. Przesyłam Wam dobrą energię.
Dużo się u Ciebie dzieje, gratuluję powiększenia działki. Mocno kibicuję w uprzątaniu tego kawałka ziemi. Kiedyś na pewno będzie pęknie, bo miejscówkę macie świetną. Życzę dużo sił, samozaparcia i zdrowia dla Was wszystkich i nie poddawajcie się złym myślom. Podobno dobre nastawienie potrafi zdziałać cuda, też tej myśli kurczowo się trzymam.
Z jednej strony zazdroszcze taaaakiej działki ale z drugiej.... ojejkujejku, ile pracy będziecie musieli tam włożyć. Spać bym nie mogła planując co, gdzie, jak Ale frajda
Wspolczuję synowi przeżyć, bólu. Trzymam kciuki za operację. Na pewno na 200% będzie dobrze
Witaj Aniu,
jestem tu nowa przyszłam tylko powiedzieć, że zazdroszczę tak pięknego ogrodu i dopiero niedawno się zorientowałam, że mieszkamy bardzo blisko. Ja mieszkam w Okszowie i tu zaczynam swoja przygodę ogrodniczą. Pozdrawiam i życzę oczywiście dużo zdrowia dla całej rodzinki.
o matkooooo Ania!!!
ale ty masz teraz areał
karczowania nie zazdroszczę ale idzie ku lepszemu
trzymam kciuki za zdrowie syna...czasem tak jest że nie wszystko idzie w tym kierunku co trzeba.
ale trzeba mieć nadzieję że będzie dobrze
trzymam kciuki
Oj, ja mam tyle rożnych problemów,ze wszystko to w czasie się przesuwa.
Ale wierzę,że kiedyś na pewno ....tam będzie ładnie i zielono, kolorowo i tak jak sobie wymarzę.
Ty masz juz całkiem blisko , wszystko pięknie.
Tylko dotknąć .Uda się ,Uda.
Ostatnio dużo rzeczy nie idzie mi pomyślnie.
Ale cóż życie,,,
Z syna operacją, wiesz, jak to mama bardzo się martwię .
Ale , człowiek pomimo obaw musi myśleć,że będzie dobrze,o inaczej można zwariować.
Nowe tereny, to ogrom pracy.
Do jakiegokolwiek ogrodu jeszcze daleko.
Ale wstępne plany i marzenia mamy.
Aguś, a jednak , podziękuję ci za wsparcie.
Zwłaszcza proszę 31 stycznia w dniu operacji.