Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Zaczynam od zera, zobaczymy gdzie skończę :)

anitan 08:54, 02 lut 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
Reniu... plan był początkowo taki, żeby na tą ziemię, jak jest, po zwałowaniu położyć siatkę, żyzną ziemię i siać. Dlatego glebogryzarka działała póżną jesienią.

Ale... dowiedziałam się później, że zanim to zrobimy to prawdopodobnie wyrosną chwasty Pisałam wcześniej, ze nie chciałabym używać roundupu. Teren trochę oczyszczony z większych kamieni. Cały czas się "rodzą" nowe. Małych kępek traw i kłączy nie dam rady zebrać ręcznie. Za mało czasu po pracy i w weekend.
Chciałabym zrealizować plan instalacji pod ziemią w lutym, od marca prawdopodobnie chwasty już ruszą.


TO CO MAM ZROBIĆ BO JUŻ NAPRAWDĘ NIE WIEM


____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
rozark 15:52, 02 lut 2015


Dołączył: 27 paź 2014
Posty: 6325
a poczytałaś na forum o trawniku?

piszesz "plan był początkowo taki, żeby na tą ziemię, jak jest, po zwałowaniu położyć siatkę, żyzną ziemię i siać. Dlatego glebogryzarka działała póżną jesienią"

bardzo dobry plan i go realizuj

przecież jak nawieziesz ziemi to przykryjesz chwasty i je zadusisz, tylko ziemię nawieź w takim terminie aby można było wysiać trawę, luty to za wcześnie.

a pomysł z siatką bardzo dobry - nie będą ci krety wyłazić
____________________
pozdrowionka
anitan 16:05, 02 lut 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
poczytałam
Planuję siać jak tylko zrobi się cieplej, ale nie mogę się za bardzo pospieszyć, żeby przymrozki mi nie zabiły kiełkującej trawki. Boję się tylko, że chwasty będą szybsze... Ja wiem, że dla większości z Was mój problem jest irytująco banalny, ale chce wszystkie etapy wykonać prawidłowo.

Marzec to przecież zbyt wcześnie na sianie? Najlepszy byłby kwiecień, ale co wtedy począć z chwastami, które na pewno się pojawią? Po prostu zasypać ziemnią?
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
Jagodaa 16:14, 02 lut 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
Jeśli masz perz i tak wyjdzie spod warstwy nowej ziemi.
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
anitan 16:14, 02 lut 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
JAGOOOODA!!!! nie załamuj mnie
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
Jagodaa 16:23, 02 lut 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
nie mam takiego zamiaru

Tylko nie do końca zgadzam się z opinią, że nawiezienie ziemi załatwi całkowicie problem chwastów. Właśnie na perz, czy podgoryczniki niestety to nie podziała. Może u Ciebie ich nie ma.
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
anitan 16:27, 02 lut 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
jest perz, rośnie w takich rezolutnych kępach!

jak nie nawiezienie ziemi to co, roundup????? na 900 metrach nie dam rady z motyczką!!! nawet jakbym się bardzo postarała i zwolniła na tydzień z pracy
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
Jagodaa 16:40, 02 lut 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 9943
Anita, rozumiem Twoje dylematy, bo sama przed nimi kiedyś stanę. W części ogrodu nie założyłam jeszcze trawnika i też będę niwelować lekki spad przez nawieznienie ziemi, mam trochę perzu . Jeszcze nie wiem co zrobię, ale jednak z tego co obserwuję, wiele osób posiadających idealne ogrody i mające zamiar mieć również taki trawnik, stosowały środki chemiczne.

Ja nic Ci nie sugeruję, bo sama nie wiem jeszcze jak postąpię. Dzielę się tylko informacjami .
____________________
Jagoda - Moja „przyziemna” pasja
anitan 17:20, 02 lut 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
wiem wiem, problem w tym, że co osoba to przeciwna opinia. A ja stoję w rozkroku i nie wiem, co zrobić
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
rozark 18:35, 02 lut 2015


Dołączył: 27 paź 2014
Posty: 6325
dlatego ci pisałam żebyś bronowała, aby usunąć perz i podagrycznik trzeba usunąć korzenie
mam u siebie jedno i drugie
jak się korzenie usunie problem znika
ja walczę ręcznie, po troszeczku co roku, ale oczywiście mam mniej m2 ale koniec już widać
poza tym jeśli ten perz wyjdzie ci nawet po bronowaniu to te nieliczne kępki można wyrwać ręcznie po deszczu ( aby ziemia była mokra ) albo popryskać randapem np. z ręcznego opryskiwacza, a nie lecieć po całości 900m2

w ogrodnictwie to jest fajne że wiele rzeczy można poprawić,
będzie coś nie tak w kwietniu to zajmiesz się tym a trawę wysiejesz w maju

na oprysk zawsze się zdążysz zdecydować, to jest czynność ostateczna

a na razie się nie stresuj wszak można mieć plan A i awaryjny plan B
____________________
pozdrowionka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies