Więcej sadzonek nie miałabym gdzie pomieścić ale dziękuję za chęci
dzisiaj mam trochę wolnego czasu więc planuje wypad do ogrodu, zostało mi powiązanie traw, kupiłam wczoraj cebulowe na wyprzedaży więc dzisiaj pójdą do ziemi, wygrabienie ostatnich liści, oberwanie i zebranie opadłych chorych liści z pod róż i myślę że więcej nie uda się zrobić .
Dzdzownica piekne zloto wyprodukuja, na wiosne jak znalazl Begonie bedziesz miala piekne. Przekonalam sie do begonii dzieki Magdzie tu z forum i wiosna bede takowe sadzic, ale tylko do donic
Dżdżownice możesz gazą przykryć to nie wylezą, nie jestem pewna ale zawartość wiadra nie powinna być sucha, jeżeli stoi w ogrzewanym pomieszczeniu to chyba od czasu do czasu trzeba skropić wodą.
Na parapety wiosna powróciła Bukiet jesienny ładny, fajne te białe koła, jak nazywa się ta roślinka?
yolka - na te białe koła moja babcia mówiła "srebrniki Judasza" a naprawdę nazywają się miesiącznica...fajne są właśnie do jesiennych/zimowych bukietów.
rozark - Reniu dżdżownice to super sprawa. Ja kupuję co roku wiosną w sklepie dla wędkarzy bo tam kosztują grosze. Tylko mówię , że chce nie na ryby tylko do kompostownika. Wrzucam 2-3 opakowania wiosną, cały sezon robaczki sobie pracują i jesienią "złoto ogrodnika" w ilości 1m3 gotowe !!!
Co pewien czas pamiętaj, żeby dorzucić im troszkę jedzonka bo one straszne łakomczuchy są. Gdzieś czytałam, że ich przysmaki to łuski z cebuli, resztki szczypiorku, fusy z kawy i herbaty.
Ja je mam bo one doskonale są do cienia, miałam obwódki z begonii i z niecierpków. Nieciecki z czasem poszły w górę i zrobił się taki nieelegancki kwiatek. A begonie są bardziej odporne na suszę, zwarte i nie strzelają w górę . Mam z ciemnymi i zielonymi liśćmi o kwiatach różowych. Ale doszłam do wniosku, że te najciemniejsze zakątki trzeba rozświetlić i zakupię w przyszłym sezonie białe
dzięki za podpowiedź , gazy u mnie dostatek. Wiadro podlewam regularnie. DŻ. K. muszą mieć wilgotno a nie mokro, bo oddychają przez skórę i potrzebują dostępu powietrza. Na razie podlewam gdy jestem w pralni i obserwuję czy to podlewanie wystrcza .
Nikita ma racje to miesięcznica. Roślina dwuletnia, u mnie sama się wysiewa, na wiosnę kwitnie na różowo a na jesieni ma owoce, takie srebrne koła. Do bukietów doskonała, nie obsypuje się to i śmieci . Jakbym miała przez kogo podać albo jeszcze lepiej jakbyśmy się widziały to mam zarówno sadzonki jak i gałązki, to ci z chęcią dam .
Na wiosnę zakupiłam partie i właśnie wrzuciłam do kompostownika. Przerobiły sporą pryzmę i poszły do drugiej. Taki kompost u mnie był gotowy w pół roku, jeśli nie wcześniej, bo szczerze powiem, nie zaglądałam tam. Miałam nawet zamiar je wybierać na zimę ale w tej nowej pryzmie było za dużo gałązek ( ciężko przewracać) i nie dałam rady się do nich dokopać. Ciekawe czy przeżyją? Obawiam się, że nie .
Na razie pokarmu maja bardzo dużo, ale z czasem będę im obierki i fusy z herbaty dokładać .