Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Trudny teren - dużo pracy!

Trudny teren - dużo pracy!

KasiaW76 21:12, 06 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2015
Posty: 1889
Jeddeloh jest piękna tak jak sama kanadyjska są iglaki, które chciałabym mieć u siebie

Będę miała całą zimę na odkładanie gotówki i rozmyślanie
Jednak 15tego jeśli nie będzie to problemem to wizualnie mi wskażesz w terenie co i jak mniej więcej...
____________________
Kasia - Uczę się być „ogrodniczką„ więc popełniam błędy!
Enya73 21:38, 06 wrz 2015


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Ok, nie ma problemu ☺
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
KasiaW76 20:21, 08 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2015
Posty: 1889
Jestem zła, płakać mi się chce... właśnie na działce rozgoscily się u mnie dziki. Nie wiem po co kiedyś wynajmowałam glebogryzarke jak one z moim terenem i moimi rabatami poradziły sobie znakomicie. Nie wiem ile roślin uratuje bo zostały powyrywne z korzeniami
Ma dość

Moja działka połaczona jest z działka teściow i jak u mnie ogrodzenie jest szczelne tak u teściow juz nie stąd też udało im się je pokonać i przejść na Naszą strone Szkoda, że tesciowej nie splądrowały rabat tylko moje

Czeka mnie jutro sadzenie, ratowanie tego co się da uratować
____________________
Kasia - Uczę się być „ogrodniczką„ więc popełniam błędy!
paulina_ns 20:30, 08 wrz 2015


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
KasiaW76 napisał(a)
Jestem zła, płakać mi się chce... właśnie na działce rozgoscily się u mnie dziki. Nie wiem po co kiedyś wynajmowałam glebogryzarke jak one z moim terenem i moimi rabatami poradziły sobie znakomicie. Nie wiem ile roślin uratuje bo zostały powyrywne z korzeniami
Ma dość

Moja działka połaczona jest z działka teściow i jak u mnie ogrodzenie jest szczelne tak u teściow juz nie stąd też udało im się je pokonać i przejść na Naszą strone Szkoda, że tesciowej nie splądrowały rabat tylko moje

Czeka mnie jutro sadzenie, ratowanie tego co się da uratować


Kasiu współczuję Ci...wiem jaki to ból jak wkładasz w coś mnóstwo serca i pracy, a w jednej chwili " coś" Ci to zniszczy..może to gdzieś zgłoś? Dziki są niebezpieczne..
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
KasiaW76 20:35, 08 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2015
Posty: 1889
Paulina tak jutro to zgłosze na straż miejska. Dziki dość czesto podchodzą nam pod betonowe ogrodzenie. Tym razem wyszły na ulicę i weszły z innej strony

Może to też jakiś znak, że pewne rośliny musze teraz posadzić w inne MIEJSCE? ehhh tylko tak bardzo boje się, że poprzerywały korzenie i rośliny więcej się nie odbudują.
Dziki szly z nosem przy ziemi bo na rabatach mam same długie ślady - grube kreski i podkopane korzenie z wyrwany mi roslinkami
CHOLERA NOOOOOO


____________________
Kasia - Uczę się być „ogrodniczką„ więc popełniam błędy!
paulina_ns 20:41, 08 wrz 2015


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
KasiaW76 napisał(a)
Paulina tak jutro to zgłosze na straż miejska. Dziki dość czesto podchodzą nam pod betonowe ogrodzenie. Tym razem wyszły na ulicę i weszły z innej strony

Może to też jakiś znak, że pewne rośliny musze teraz posadzić w inne MIEJSCE? ehhh tylko tak bardzo boje się, że poprzerywały korzenie i rośliny więcej się nie odbudują.
Dziki szly z nosem przy ziemi bo na rabatach mam same długie ślady - grube kreski i podkopane korzenie z wyrwany mi roslinkami
CHOLERA NOOOOOO




Kasiu trzeba było od razu ratować co się da,wykopać posprawdzac i ewentualnie wkopac od nowa.
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
KasiaW76 21:11, 08 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2015
Posty: 1889
Paulina ale to było przed chwila, a na działce mam ciemno. Co mogłam zdołowałam ale jutro czekają mnie całkowite oględziny terenu ehhh

Mój kot mnie zachwycił bo to on siedział nosem w szybie, a młodsza córa widząc to spojrzała przez okno i powiedziała, że dziki chodzą. Myślałam, że to żart ale jak zobaczyłam to zonk. 2 dorosłe i 4 młode. Wyskoczyła na taras i zaczęłam klaskac i gwizdac.

Przeganialam juz kuny w tym roku, niedawno goniłam lisa, a teraz dziki. Ciekawe jakie jeszcze atrakcje mnie czekają
____________________
Kasia - Uczę się być „ogrodniczką„ więc popełniam błędy!
AnnaCh 21:15, 08 wrz 2015


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
O kurczę
Mam koleżankę w Katowicach na Ligocie (dokładnie na Radomskiej), jak patrzę na mapę, to niedaleko do Świętochłowic. Jak do niej jeździmy to przerażające jest jak bardzo tam jest całe zryte wszystko przez dziki Place zabaw wszystkie na osiedlu muszą być poogradzane, bo inaczej wszystko by było zrujnowane.
Straszne, że dziki panoszą się już w mieście. Ja niby mieszkam pod lasem, więc jestem przyzwyczajona do takich widoków, choć u nas aż tak źle nie jest. Czasem pobocze drogi zryte.
Współczuję Kasiu strasznie i mam nadzieję, że da się wszystko uratować
Buziaki wielkie
____________________
Ania - Malutki pod lasem
siakowa 21:18, 08 wrz 2015


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
O matulu. Trzymam kciuki.i życzę dużo siły!
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
KasiaW76 21:23, 08 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2015
Posty: 1889
Aniu no właśnie dziki idą bliżej miast bo ludzie rzucają im jedzenie. Nie potrafią zrozumieć, że to złe postepowanie. Mój teść zabił w zeszłym roku wyrzucając za ogrodzenie jabłka.

Dzisiaj chodziłam przy roślinach, plewiłam, poprawialam korę, a te dziki wszystko przeryły
____________________
Kasia - Uczę się być „ogrodniczką„ więc popełniam błędy!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies