Kasiu ja ze względów finansowych daje narazie na skarpę korę grubą nie mieloną, wszystko zależy od nachylenia skarp, ja mam miejscami stromą, sporo bedę na spodzie dawała kory żeby reszta nie spadała, na skarpę tak sie tylko wydaje ale tam idzie potęrzna ilość ja mam jedną Ty masz ich więcej. Teraz mam tylko kawałek wyłożony korą ale już przeżyła silne wiatry i jest na miejscu ale zapewne uzupełniać trzeba będzie bo kora ma to do siebie że "znika" ale jeżeli masz dostęp do kamienia to wiadomo raz położony raczej na wieki

Odwiedziłam dzisiaj trzech ogrodników z czego tylko do jednego wrócę po zakupy!

Pod wrażeniem ilości oraz grzecznej obsługi wypadało coś kupić i wyszłam Z cyprysikiem oraz dwiema hortensjami. Niestety moje kosodrzewiny Pumilio będą na jesieni bosą za młode no sprzedaż. Były też cisy Hicksii oraz inne odmiany i wiele pięknych roślin

...

Aniu u mnie też finanse biorą górę a raczej ich brak ehhh. Trzeba sobie jakoś radzić. Korę będę testował ba swojej skarpie

Doczytałam, że Enya będzia u Ciebie, na pewno Ci coś doradzi. Oglądając jej ogród od razu widać, że zna się na rzeczy

Madzia poczytaj prv bo Lindsay cos potrzebuje od Ciebie a Ty milczysz

W sąsiedztwie z ogrodnictwem na pięknych terenach stał dom i oczy moje zrobiły się wielkie jak zobaczyłam dwie ogromne skarpy




Nooo i bociek na polu był ale juz go nie zdążyłam obcykac

A jakieś zbliżenie owych skarp cyknęłaś??

Witaj

Tablet mój niestety ma ograniczone możliwości co do zdjęć ale będę w tamtych stronach to wezmę aparat i z bliska porobię

Mam dość. Jest 19:45 a Ja dopiero wróciłam do domu z niby ogrodu. Udało mi się przez 2 godziny oplewić kawałek wielkości 1,5m x 1,5m - masakra Przy okazji w opielone miejsce przesadziłam 4 wrzosy w jeden rzadek bo rosly w różnych miejscach pewnie tam gdzie są zostaną juz na stałe

Poza tym poukladalam drewno do kominka bo jakieś takie porozwalane było no i zrobiłam na tyłach garazu obwodke z cegieł. Takie bardziej estetyczne to były prace bo pewnie nikt tego poza mną i tak nie doceni, a Ja zadowolona, że zakamarki powoli zyskują na wyglądzie.

Mój ślubny zabrał się za przekopywanie miejsca po garażu. Niby nic a wykopałam mi zapas kamieni na porządny skalniak. Coś czuję, że w tamtym miejscu powstanie mój przydomowy warzywniaczek