sylwia_slomczewska napisał(a)

Romcia ciachnij je może to je zmobilizuje i daj nawozów ciutkę, albo gnojóweczki z pokrzyw

One pociachane są już do imentu. Ten rok mają na opamiętanie się . Zasilę, pewnie że tak. Ale jeśli będą dalej tak bidować, to nawet nie chodzi o moje poczucie estetyki, ale one się źlę czują najwyraźniej! Chyba gorzej niż ja, gdy na nie patrzę.

Wylazłam ( w sensie wróciłam właśnie) po kota! Zimno! I bezchmurnie i gwiazd od groma. Będzie mroźniej niż przedwczoraj i wczoraj!

Ania uprzedziła mnie pytaniem o derenie. Eh, cały czas trzymam za nie kciuki i wierzę, że w tym roku ruszą z kopyta.

Już w lutym wrózyłam, że do końca kwietnia będzie zimno

Toszka napisał(a)

Ania uprzedziła mnie pytaniem o derenie. Eh, cały czas trzymam za nie kciuki i wierzę, że w tym roku ruszą z kopyta.

Już w lutym wrózyłam, że do końca kwietnia będzie zimno

Krakałaś, krakałaś i wykrakałaś a śnieg też był w tym pakiecie?

Nie wiem co było w pakiecie . Pewnie i śnieg (choć z pewnością nie tyle co u Ciebie Ewuś). Nic tam Iwonko, poczekam z dereniami bidokami. Jeśli faktycznie będą tak wegetować jak do tej pory, to zastanowimy się co dalej. W poniedziałek przygladałam się w brylach cisom, i nawet bryli nie było trzeba, by stwierdzić, że wygladają gorzej niż w lutym. Kładę to na karb pogody. Ociepli się dam im kompostu. Bo one w zeszłą wiosnę sadzone, to chyba kompost i woda wystarczą. Odrobinę zmieniły kolor. Są zielone, ale widzę zmianę, są mniej zielone, bardziej nie wiem jak opisać słowy , a na moich zdjęciach widać przysłowiowe g...o. No, krótko mowiąc jakby przyszarzały.

Cisy jeszcze nie odtajały po długiej zimie. Możesz obsypać kompostem+dolomit. Przegrab dobro z wierzchnią warstwą ziemi.

Podziwiam, że rozpoznajesz siewki. U mnie też sporo różnych, ale wyrywam, bo nie wiem co to jest

Szkoda, że Ci się tak ociagają te roślinki, dbasz i wyczekujesz, a one kapryszą....może je postrasz słownie , że oststnia szansa bo wywalisz ....u mnie czasem działa.
W zeszłym roku postraszyłam tak trzy lilaki i w tym dwa z nich po jednym kwiatku wypuściło

Romcia, a nie masz jakiejś wolno-rosnącej odmiany dereni? Nie wszystkie rosną szybko Straszenie roślin, to dobra metoda, ja też powiedziałam moim amarylisom, że albo kwiatki, albo lecą do kosza na śmieci i co obie cebule zakwitły (biała i czerwona) i jak ładnie

Toszka napisał(a)

Cisy jeszcze nie odtajały po długiej zimie. Możesz obsypać kompostem+dolomit. Przegrab dobro z wierzchnią warstwą ziemi.

Tak zrobię . Mam wieeelkie plany na majówkę, zobaczymy na co pogoda pozwoli. Przemawia do mnie stwierdzenie Ewy-Pszczółki, że dobra wszelakie sypiemy i dajemy, gdy ziemia się ociepli i ruszy porządnie wegetacja. Prognozy póki co na majówkę marne, ale pobraliśmy z mężem urlopy, zapewniliśmy na ten czas opiekę Dziadeczkom, to wyboru nie ma .