roma2
14:20, 17 sie 2018
Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Zoju, bardzo prosto. Wsypuję wymyte owoce do gara. A, skosztuj świeży owoc, a najlepiej kilka. Pisałam u Iwonki, że w tym roku nie mroziłam owoców, bo chyba pogoda spowodowała, że nie było goryczki. Mrożenie w dużym stopniu goryczki pozbawia. Nie widziałam, a właściwie nie odczułam na języku takiej potrzeby. Tak więc, wracam do instrukcji
. Owocki do gara, na dno wlałam ok 1/2 szkl. wody. I na palnik. Na niewielkim ogniu się gotuje, do konsystencji dżemu. Mieszać trzeba i już. Ponieważ sama aronia rodzinie smakuje tak sobie, to dodałam śliwki. I tak razem przesmażyłam. Śliwki się ślicznie rozpadają. Nadają dżemowi lepszego smaku. No i nie trzeba używać cukru. W zeszłym roku robiłam dżem z aronii z malinami. I nie wiem co lepsze
. Ale dostałam od sąsiadki śliwki, to zużyłam. Do wyparzonych słoików wkładam gorący dżem, zakręcam, przykrywam ręcznikiem. Nie pasteryzuję. Polecam, bo pyszny



____________________
Komendówka
Komendówka