Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Komendówka

Pokaż wątki Pokaż posty

Komendówka

anka_ 01:21, 18 sie 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Ooo to z rozmachem będzie. Ale fajnie że teren pozwala na takie przedsięwzięcia- zarówno pod względem powierzchni jak i poziomu wód gruntowych. I fajnie że jest to małe oczko.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
MirellaB 03:17, 18 sie 2018


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Mi też te biały kwiatki kuleczki się podobają
____________________
Mirella Ogród Mirelli *** Ogródek Mirelli *** Wizytówka - Ogród Mirelli - Wizje chodźcie do mnie blisko najbliżej ...
Toszka 09:17, 18 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
roma2 napisał(a)
(...) Na szczęście działka ma 17 ar... o przepraszam 1700 m (uwielbiam i niezwykle szanuję Toszkę- Iwonko! uczę się niezmiennie od tła ). I dużo miejsca jest na takie fanaberie


A wiesz dlaczego ogród przelicza się na metry a nie na ary i hektary?

Odpowiedź banalna - bo ogród to przedłużenie domu. Zielony pokój/taras.
A rola/pole to miejsce pracy, czyli ary i hektary...a najlepiej duuużo hektarów wspaniałej ziemi

I od dziś będzie 7 dni spokoju na forum Korzystajmy i odpoczywajmy
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gosiek33 17:59, 18 sie 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Ach choć takie oczko mieć!
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
anka_ 21:37, 18 sie 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Gosiek33 napisał(a)
Ach choć takie oczko mieć!

Gosiu to w czym problem? Teren masz i jaką frajdę miałyby ptaki
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
sylwia_slomc... 21:47, 18 sie 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81959
Toszka napisał(a)


A wiesz dlaczego ogród przelicza się na metry a nie na ary i hektary?

Odpowiedź banalna - bo ogród to przedłużenie domu. Zielony pokój/taras.
A rola/pole to miejsce pracy, czyli ary i hektary...a najlepiej duuużo hektarów wspaniałej ziemi

I od dziś będzie 7 dni spokoju na forum Korzystajmy i odpoczywajmy



Czyli mam pokój zielony ile razy większy od domu
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Iwk4 22:58, 20 sie 2018


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
roma2 napisał(a)
Zoju, bardzo prosto. Wsypuję wymyte owoce do gara. A, skosztuj świeży owoc, a najlepiej kilka. Pisałam u Iwonki, że w tym roku nie mroziłam owoców, bo chyba pogoda spowodowała, że nie było goryczki. Mrożenie w dużym stopniu goryczki pozbawia. Nie widziałam, a właściwie nie odczułam na języku takiej potrzeby. Tak więc, wracam do instrukcji . Owocki do gara, na dno wlałam ok 1/2 szkl. wody. I na palnik. Na niewielkim ogniu się gotuje, do konsystencji dżemu. Mieszać trzeba i już. Ponieważ sama aronia rodzinie smakuje tak sobie, to dodałam śliwki. I tak razem przesmażyłam. Śliwki się ślicznie rozpadają. Nadają dżemowi lepszego smaku. No i nie trzeba używać cukru. W zeszłym roku robiłam dżem z aronii z malinami. I nie wiem co lepsze . Ale dostałam od sąsiadki śliwki, to zużyłam. Do wyparzonych słoików wkładam gorący dżem, zakręcam, przykrywam ręcznikiem. Nie pasteryzuję. Polecam, bo pyszny

Roma, wszystką aronię, co zebrałam, zamroziłam. Ale mi takiego smaka narobiłaś, ze z sąsiadką ugadałam się na więcej i będzie to Mniam. Tylko jak to jeść, jak chleba nie jem? Do naleśników chyba dam Albo omletów.

Wieki tu nie byłam. Już dodałam do ulubionych i będę na bieżąco znowu. Wcześniej miałam widok na wszystkie wątki, bez znaczenia było, czy mam w ulubionych, ale namnożyło się wątków, a ja się pogubiłam, więc zmieniłam ustawienia i przestały od Ciebie przychodzić powiadomienia. Już wszystko naprawione. I odpowiedziałam na twój wpis u mnie.

A sok też robisz?
____________________
Ogródek Iwony II
Iwk4 23:02, 20 sie 2018


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
roma2 napisał(a)
Trochę wynurzeń starszej pani. Po urlopie na działce, w niewykończonym domu. Bez pralki (olboga!) i zmywarki (tu tylko wykrzyknik !). Było genialnie!!! Mimo gorąca strasznego. Siedzieliśmy sobie w cieniu, moczyliśmy bez opamiętania cielska w basenie (niebieski i brzydki, sterczy nad wszystkim, widać go z daleka, ale i tak go potrzebuję i już). Gadaliśmy, milczeliśmy, czytaliśmy, przyjmowaliśmy z otwartymi ramionami rodzinkę (i nie tylko) uciekającą od gotującego się miasta. Raniutko, bez problemów wstawaliśmy podlewać omdlewające rośliny. Czy jestem dziwna, że mi się tak podobało? Może ograniczona (czymś o czym nie wiem)? Czy mój szalony mąż zerkający w stronę dzikiej działki obok w zamiarach kupna, jest człowiekiem mało świadomym? Czy to, że budujemy się na starość od stu lat i nie wiem kiedy skończymy, czyni nas ludźmi głupimi, nie wiedzącymi co robimy?. Czy potrzebujemy durnych porad a po co to Wam? Więc odpowiadam. Nie potrzebujemy głupich pohukiwań, opamiętajcie się! otrząśnijcie! lepiej wam będzie! My wiemy sami po co i dlaczego! Poza tym zrobiliśmy kilka dobrych uczynków . Poustawiałam poidełka dla ptaków i owadów , zbudowaliśmy z resztek tymczasowe oczko wodne dla ptaszków. Cóż za radość gapić się jak przylatują, piją i się kąpią!!!. Poza tym, uratowłam wróbelka, który zderzył się z dużą szybą. Delikatnie przeniosłam bidoczka do cienia, przyniosłam w nakrętce wody i po 30 min. odfruuunął! Byłam szczęśliwa. Naprawdę! Życzę wszystkim Wam tyle radości ile ja mam w sobie, gdy przebywam w "moim" miejscu!!!


Roma, pięknie napisane.
Ja mając 19 lat przeprowadziłam się od rodziców na wieś i tu podjęłam pracę. I tu zostałam. Zawsze chciałam dom z ogrodem. I po latach mam. I dalej wkoło jest coś do dokończenia, ale mój ci on
I rano, kiedy mam wakacje, wstaję, gdy jeszcze jest chłodno, parzę kawę i delektuję się w cieniu drzew na ławeczce. Tak więc rozumiem Cię bardzo.
____________________
Ogródek Iwony II
Toszka 00:38, 21 sie 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
A ja dodam od siebie, że czasami z eMem zastanawiamy się ile lat zmarnowaliśmy mieszkając w centrum, w mieszkaniu...ile godzin, dni zmarnowanych na spaniu, snuciu się, oglądaniu tv i spacerach wśród spalin i smrodu miasta...
Teraz za nic nie oddam porannej kawy w ogrodzie, dłubania w ziemi, dbania o ptaki, budowania hoteli dla owadów czy nawet oglądania mrówek tworzących nowe mrowisko centralnie na trawniku...nie oddam bólu pleców od kopania, nie oddam utyrania się, upaplania w ziemi i tego cudownego, zniewalającego uczucia satysfakcji, ze wszystko "tymi ręcami".
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Katkak 07:45, 21 sie 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Dziewczyny pidpisuję się pod Waszymi słowami obiema ręcami. Kochanm pracę w ogrodzie, a dla porannej kawy w ogrodzie wstaję godzinę wcześniej przed pracą. Jak dobrze, że jest to forum i takich ffffariatów jednoczy:
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies