Ooo to z rozmachem będzie. Ale fajnie że teren pozwala na takie przedsięwzięcia- zarówno pod względem powierzchni jak i poziomu wód gruntowych. I fajnie że jest to małe oczko.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
A wiesz dlaczego ogród przelicza się na metry a nie na ary i hektary?
Odpowiedź banalna - bo ogród to przedłużenie domu. Zielony pokój/taras.
A rola/pole to miejsce pracy, czyli ary i hektary...a najlepiej duuużo hektarów wspaniałej ziemi
I od dziś będzie 7 dni spokoju na forum Korzystajmy i odpoczywajmy
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gosiu to w czym problem? Teren masz i jaką frajdę miałyby ptaki
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Roma, wszystką aronię, co zebrałam, zamroziłam. Ale mi takiego smaka narobiłaś, ze z sąsiadką ugadałam się na więcej i będzie to Mniam. Tylko jak to jeść, jak chleba nie jem? Do naleśników chyba dam Albo omletów.
Wieki tu nie byłam. Już dodałam do ulubionych i będę na bieżąco znowu. Wcześniej miałam widok na wszystkie wątki, bez znaczenia było, czy mam w ulubionych, ale namnożyło się wątków, a ja się pogubiłam, więc zmieniłam ustawienia i przestały od Ciebie przychodzić powiadomienia. Już wszystko naprawione. I odpowiedziałam na twój wpis u mnie.
Roma, pięknie napisane.
Ja mając 19 lat przeprowadziłam się od rodziców na wieś i tu podjęłam pracę. I tu zostałam. Zawsze chciałam dom z ogrodem. I po latach mam. I dalej wkoło jest coś do dokończenia, ale mój ci on
I rano, kiedy mam wakacje, wstaję, gdy jeszcze jest chłodno, parzę kawę i delektuję się w cieniu drzew na ławeczce. Tak więc rozumiem Cię bardzo.
A ja dodam od siebie, że czasami z eMem zastanawiamy się ile lat zmarnowaliśmy mieszkając w centrum, w mieszkaniu...ile godzin, dni zmarnowanych na spaniu, snuciu się, oglądaniu tv i spacerach wśród spalin i smrodu miasta...
Teraz za nic nie oddam porannej kawy w ogrodzie, dłubania w ziemi, dbania o ptaki, budowania hoteli dla owadów czy nawet oglądania mrówek tworzących nowe mrowisko centralnie na trawniku...nie oddam bólu pleców od kopania, nie oddam utyrania się, upaplania w ziemi i tego cudownego, zniewalającego uczucia satysfakcji, ze wszystko "tymi ręcami".
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Dziewczyny pidpisuję się pod Waszymi słowami obiema ręcami. Kochanm pracę w ogrodzie, a dla porannej kawy w ogrodzie wstaję godzinę wcześniej przed pracą. Jak dobrze, że jest to forum i takich ffffariatów jednoczy: