Ale tu miłość fruwa

. Super. Od razu człekowi dobrze na duszy
Iwonko, po długich staraniach, udało mi się coś u Ciebie napisać. Mam jakieś kłopoty z netem.
Toszko kochana, gdy muszę siedzieć w mieście (obowiązki rodzinne) w weekend, czuję się trochę jak więzień. Nie przez obowiązki rodzinne rzecz jasna, tylko powietrza i przestrzeni mi brakuje.
Kasiu pić raniutko kawę w tym Twoim magicznym ogródku, to zdecydowanie musi być radość.
Aniu z malutkiego no ja też Was wszystkie kocham

. Dlatego tu sobie jesteśmy, takie maniaki trochę
Izabello widziałam zdjęcia z Waszych wakacji i zakupy. Pozdrawiam Twojego Rycerza!
Basiu dziękuję. Ja się trochę najeździłam, mąż jeszcze więcej. Czego innego potrzebujemy i staramy się spełnić nasze marzenie.
Ewuś w słoneczku ja też pozdrawiam. Zaglądam do ciebie na bieżąco
Gosiu z łączki bylinowej ha! Trochę nas jest