Gonia jeżówek trochę kupiłam w zeszłym sezonie, większość odmianowych - ciekawe czy przetrwają zimę?

Karolka u mnie ziemia bardzo zmarznięta, nic z cebulowych nowego nie wychodzi. Szafirki takie błękitne jak chciałam. Chyba w tym sezonie one najczęściej u mnie będą. Trochę znudziły mi się już hiacynty. Pamiętasz jak w zeszłym roku z nimi szukałam? Mam ich przesyt, przerzucam się na szafirki

Paulinka fajnie, że wracasz na O Miło mi, że o mnie pamiętasz

Jola jeżówki u mnie to ściągnięta inspiracja od Ciebie "Ryneczek Lidla"
W tym roku liczę na bujny jeżówkowy efekt

MirellaB napisał(a)

Oj widzę że coś nie moge spać jak ty
Obudził mnie dzieć i się kręcę po ogrodowisku i Twoim ogrodzie.
Jeżówki masz śliczne i całkowicie na czasie u mnie bo właśnie planuje jeżówkowe rabaty.

Co to to bordowe za jezowkami? Jest intrygujące i nie znam tej rośliny

Hania oj ciężką miałam tą noc. Chyba idzie zmiana pogody, bo bardzo odczuwałam ból w stawach

Roślina o którą pytasz to trawa jednoroczna Rozplenica Purple Majesty.
Efektowna trawa, po wysiewie szybko startuje i chyba zawsze się udaje
Zajrzyj do wątku tematycznego, wstawiłam więcej zdjęć tej trawy o różnych porach roku - tutaj link https://www.ogrodowisko.pl/watek/5456-trawy-jednoroczne

Jeżeli interseują Cię odmiany moich jeżówek to również polecam wątek tematyczny. Wstawiłam zdjęcia moich jeżówek z nazwami odmian - link tutaj https://www.ogrodowisko.pl/watek/250-jezowka-echinacea?page=37

Dziękuje za informacje

Mam nadzieje, że już mniej boli - stawy to koszmarny ból. Dlatego nie jeżdżę na nartach bo w czasach młodości załatwiłam sobie kolana i teraz zostaje mi tylko patrzenie na białe szaleństwa.

Hania to mamy podobną historię. Ja też załatwiłam sobie kolana, ale podczas wyprawy w wysokie partie gór. Miałam bardzoooooo dużo szczęścia, że się skończyło tylko na poważnej kontuzji.

Mirellko u Kamili pisałaś że miałaś fiskarsa: sekator czy nożyce. Ja mam sekator jest super tylko nożyce tandeta jakaś. Muszę sprawić sobie nowe

Patrycja mam i sekator i nożyce. Nożyce niestety okazały się mniej wytrzymałe. Śrubka się poluźniła i takie jakieś luźne się zrobiły. Po dokręceniu już nie są takie jak były. A sekator bardzo sobie chwalę - jestem zadowolona

Fantastyczny kolor tej jeżówki, jakby "koralowy" - wspaniale z rozplenicą ciemną wygląda.

MirellaB napisał(a)

Hania to mamy podobną historię. Ja też załatwiłam sobie kolana, ale podczas wyprawy w wysokie partie gór. Miałam bardzoooooo dużo szczęścia, że się skończyło tylko na poważnej kontuzji.

Ja załatwiłam rowerem w górach. W latach 90tych nie było takiego sprzętu jak teraz a ostro jeździłam. Teraz jestem mądrzejsza rower wprowadzam na górę (lub wjedżdzam gądolą) i zjeżdżam bez obciążenia ale narty zakazane. (Choć nawet roweru mąż mi zabrania - martwi się i nie lubi jak jest powiększone ryzyko, że będe zwijać sie z bólu).

Choć jest ostatnio trochę lepiej - ale prawie codziennie jem wysoko kolagenowe rosoły i zupy z nich. Naprawdę pomaga - taki kolagen jest ponoć najlepiej przyswajalny i dobrze odbudowuje strukturę (przy okazji działa też na zmarszczki )