Renato, dzięki.
Zasadniczo to angielki ćwiczą naszą cierpliwość. Niemki czy Francuski potrafią dosyć szybko się ogarnąć i zaszaleć zarówno z kształtem, jak i kwieciem Tak że jak ktoś nie chce czekać, to polecam się rozejrzeć za jś odmianą Tantau, Kordesa czy Delbarda.
Giardina ma dosyć sztywne pędy, nie wiem, czy łatwo będzie nią owijać pergolę. U mnie rośnie przy płocie, rozpinam ją wachlarzowo:
Pastella jest kompaktowa, ja nie mam, ale inni polecają.
Dietera Mullera mam, ale nie jest to mała róża - u mnie wyrzucała pędy na ok 120 cm w zeszłym sezonie. Krzaczek też nie jest zbytnio zgrabny, natomiast pąki i kwiaty są urocze:
Goethe mam też - też mi przypaliło pierwsze kwiaty w tym sezonie, ale kolejne już są poprawne. Tłumaczę to kwestią pogody - moze to przymrozki majowe, albo deszcze poranne przed mocnym słońcem tak zadziałały?...
D'isle jest na razie tfu tfu cudowna. Podrosła, ale bardziej na boki, niż na wysokośc. Trwałość się poprawia, więc z pewnością będę ją polecać w tym sezonie