Przyszlam na artemis i sie napatrzylam.bedzie sie dzialo teraz u Ciebie

Cudowności na ten pokaż czeka się cały rok a to dopiero początek

Ale piękne, a u mnie tylko po jednym kwiatuszku

Ah jaki ten "ruszt" apetyczny!

MW jest warta tego grzechu, naprawde nie wiem tylko czy spasuje do Ascot, bo ta jeszcze u mnie nie kwitla. Ale juz za momencik
Geoff byl taki sobie w poprzednim sezonie - dlugie pedy, zwisajace kwiatki, ktore sie mumifikowaly po deszczu, niewyrazny kolor. Teraz jest sucho i taka pogoda akurat mu najwidoczniej pasuje, bo jest sliczny.

Tak abstrahujac: ty matko Polko nie spisz jeszcze o polnocy??? Adhd czy za malo dzieci ?

MW jest warta tego grzechu, naprawde nie wiem tylko czy spasuje do Ascot, bo ta jeszcze u mnie nie kwitla. Ale juz za momencik


Tak abstrahujac: ty matko Polko nie spisz jeszcze o polnocy??? Adhd czy za malo dzieci ?

Właśnie się zastanawiam czy MW dobrze by się komponował z Ascot, jak Ci zakwitnie ta druga to bardzo proszę o opinie.
Dziś z moich Artemisek ściagalam ręcznie mszyce, mialam wieczorem robić oprysk ale się rozpadalo.

Dziękuję za piękne zdjęcia róż szczególnie za Geoffa. W roku 2014 posadziłam golasa jesienią. W 2015 nie chciał wystartować, wyrósł pojedynczy listek i więdnął, i tak się działo jakiś czas. W końcu wykopałam go, przygotowałam od nowa dołek i znowu go posadziłam w tym samym miejscu. Ruszył nawet zawiązał pąki, które sie niestety zmumifikowały.
Teraz zbudował dość spory krzaczek i ma kilka pączków. Mam nadzieję, że zobaczę w końcu jego piękne kwiaty. Na razie mogę podziwiać je u Ciebie
pozdrawiam