Kurczaki, ale tego jest. Wspólczuje Ci. To są chwile kiedy ja wątpię w sens tej pracy. Z drugiej strony czy można życ bez ogrodu. Tu człek zwątpi, tam powyzywa i dalej walczy z przeciwnościami.
Mój grujecznik trzy razy w zeszłym roku tracił liście z powodu przypalenia, w tym roku wsadziłam go do doniczki i stoi w krzakach, nie dość, że mały (bo kilka gałęzi uciachałam), to zupełnie go nie widać bo jak tylko trochę go wystawię na rabatę to liście brązowe. Dość mam go, a tak ładnie się zapowiadał. Nie mam u siebie cienia, nigdzie go nie mogę posadzić