Konewka klasyk.

Oregano niepodlewane też sobie radzi wspaniale.

Cześć no myślę że wolisz kamienie, bo nawet Twój nick o tym mówi Pewnie geolog z zamiłowania Hmm cząber górski jest ładny i nawet by mi pasował do skarpy tym bardziej że ma być ona w stylu śródziemnomorskim ( trawy, lawenda, szałwia) zastanawiam się jeszcze nad drzewem. Wprawdzie jeszcze niedawno to była surmia, ale po przeczytaniu specyfiki tego drzewka - wymiękam. Chodzi mi o drzewo, które da mi cień na tarasie, bo jest to słoneczna strona od rana do zachodu, ale żeby nie było tak łatwo nie może to być wielkie drzewo typu dąb. Dziś dokończyłam plewienie i spryskałam całą działkę randapem, na wiosnę będę od nowa zakładać trawnik i kupię mieszankę traw z kostrzew. Na razie wypowiadam wojnę chwastom wszelkiego typu i rodzaju

Mira a jak z tym randapem i zwierzakami? Nie boisz się? Mam strasznie zachwaszczony trawnik, chodzę i w miarę możliwości ( a raczej niemożliwości) wyrywam. Boję się o moją piesę i chwaściory straszne mam Myślisz o drzewie? To tak jak ja na wiosnę, ale nic nie wymyśliłam. Kupiłam cisa

A Zbieraczkamieni skamieniał ni ma go

Wiesz co ja mam za duży teren, aby to ręcznie wyrywać na dodatek chwastnica całkowicie opanowała teren przygotowany pod trawnik. Chwastnica to jednoroczny chwast, dlatego najpierw kazałam skosić bardzo nisko żeby pozbyć się nasion, a potem chłopcy spryskali randapem całość działki. Na wiosnę powtórzę oprysk, aby nasiona które wykiełkują wypaliło.
Z tego co czytałam na forum to najlepsza jest mieszanka traw z kostrzew, więc skoro mam wydać tyle kasy to niech to będzie już zrobione dobrze. Co do psa to nie wypuszczałam jej tam specjalnie, jak już weszła to trudno, ale przy opryskiwaniu i bezpośrednio po ( opryski robiłam wieczorem) pies miał zakaz wstępu Aga Ty masz fajny ten trawnik i już kilkuletni Tobie to wystarczy spryskać na chwasty dwuliścienne i najwyżej zrobić dosiewkę, a wiosną nawóz wysypać

Witaj wpadam z rewizytą, czytam, że plany już sprecyzowane, trochę gryzą mi się te gabiony z podkładami, Gabiony musowo zasłoń, szybko i dobrze kryje irga dammera, bluszcze, barwinek i kwitnie niebieskimi kwiatuszkami to zgrałby z lawendą.

Te gabiony to pomysł mojego męża, a moja rozpacz. Już tam posadziłam jałowiec płożący, ale jest mały Nawet myślałam żeby go wywalić i dać bluszcz tylko szkoda mi tych 16 sztuk, bo nie mam ich gdzie posadzić. Mąż ma już zakaz w urządzaniu ogrodu może jedynie wykonywać moje projekty i niech tak zostanie

Dziękuję za odwiedziny! Po pierwsze Sunia przecudna! Widać już, ile zrobiłaś w ogrodzie. To wcale nie jest takie oczywiste, bo ja dwa lata dłubałam bez efektów. Miotałam się trochę tu, trochę tam i w efekcie wszędzie było jak mówi mój Tata "bydle jak". Podkłady wyglądają świetnie, a gabiony to niestety też nie moja bajka. Podobają mi się w nowoczesnych, prostych ogrodach, ale u mnie wyglądałyby źle. Bo to wieś głucha w Borach Stobrawskich. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do Komendówki.

Wiesz Roma to tak jak ja, też się miotałam coś tam kupiłam coś dostałam, na szczęście nie miałam za dużo miejsca do sadzenia. Przez przypadek, chyba jak większość, trafiłam na forum i przeżyłam szok że w Polsce mogą być tak piękne ogrody. Zrobiłam jakiś tam plan nasadzeń i Ewa sprowadziła na ziemie Dzięki Bogu.
Zaczęłam dużo oglądać na necie ogrodów, czytałam porady u innych na forach i tak doszłam do zarysu co tak naprawdę chcę. Oczywiście będę mieć problem ze skarpą z gabionami, od początku mi się one nie podobają i może dlatego nie wiem co tam zrobić, zostawię to na koniec
Drugi mój problem to ziemia -glina, piasek i sporo kamieni nic tu nie rośnie nawet trawa
A ten rok był wyjątkowo suchy No, ale pomału do przodu