Te nowoczesne tulipany trzeba traktować jak jednoroczne

Wykopywałam, cudowałam, odkażałam, a z roku na rok były drobniejsze kwiaty (czasem liliputy na krótkich łodyżkach

). A spora część w ogóle nie kwitła, albo było masę małych cebulek... albo w następnym roku miały pstrokatość (choroba wirusowa tulipanów, która dawno temu niejednego doprowadziła do bankructwa

)
Czyli trzeba podejść do sprawy zdroworozsądkowo ( z pominięciem pieniędzy na zakup - bo to jest szaleństwo

) - jak przekwitną to wyrywać i zapomnieć.