Bardzo się cieszę że mogłam poznać sympatyczną właścicielkę tak pięknego ogrodu. Zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażałam

Agnieszko zachęcam, piwonie to wdzięczne kwiaty nie wymagające specjalnej pielęgnacji. Warunek tylko taki żeby sadzić je tuż pod powierzchnią bo jeśli posadzisz za głęboko to nie zakwitną.

Ewa kiedyś też było żal ścinać, ale mam ich już tak dużo że nawet tego nie widać Róż jednak nie ścinam

Ola to widać że kochasz bo masz ich sporo

Frezja, Ewo no ja z kawy też nie zrezygnowałam, ale z rana herbata stawia mnie na nogi

Dorotko ta ciapka pojawia się nie we wszystkich kwiatach, może więc jak się rozrośnie to ją znajdziesz w niektórych.

Gobasiu byłam już i się zachwycam tymi Twoimi liliami. Czekam aż się otworzą.

Joku napisał(a)

Bardzo się cieszę że mogłam poznać sympatyczną właścicielkę tak pięknego ogrodu. Zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażałam

Jolu, ja również się cieszę że się poznałyśmy. Bardzo miłe spotkanie zorganizowała Ewa

Mireczko bardzo miło było Cię poznać oraz Twojego męża Marka. Bardzo się cieszę z naszego spotkania i tym bardziej z przyjemnością przejżę cały wątek, by zobaczyć jak przebiegały zmiany w Twoim ogrodzie o których opowiadałaś. Pozdrawiam

Mireczko tak miło było Cie poznać osobiście, bardzo dużą wiedze posiadasz. Azalii w tym roku nie będę jednak skubać )pozdrawiam serdecznie

Puk, puk. Przyszłam się przywitać z Tobą. Koniec bezwstydnego podglądactwa. Mireczko. Fajnie było poznać Ciebie i Twojego Mężusia. Jak Ci mówiłam, wątek Twój znam, przeczytałam już jakiś czas temu od deski do deski. Oglądając już pierwsze fotki myślałam sobie "no proszę, kolejny dojrzały, przemyślany i dopieszczony ogrod. Ja też tak chcę" I dawaj w zaprzęg i wiooo, bo bez pracy nie ma kołaczy
Będę zaglądać i podziwiać. Twoje piwonie są cudne! Zostałam wczoraj posiadaczką jednej, którą podarowała mi Ewcia z jej Mężem. Ja wiem, że to nie pora na przesadzanie i martwię się, jak jej u mnie będzie, zwłaszcza, że wietrzną miejscówkę dostała (u mnie niewietrznych brak). Będę chuchać, dmuchać. Może mnie polubi
Mam nadzieję, że to nie jedyne nasze spotkanie.
Pozdrawiam.

Mirko cieszę się że mogłam Was poznać
Bardzo fajne było wczorajsze spotkanie.
A piwonie masz cudne, będę u Ciebie podziwiać . Ja swoich pozbyłam się w zeszłym roku. Pięknie mi kwitły, ale max 2 dni, bo potem zawsze przychodziły silne wiatry i było po kwiatach. Oddałam koleżance, bo szkoda mi było miejsca na podziwianie samych liści. Teraz za to mam miejsce na różankę , mam nadzieję ze będzie cieszyć kwiatami długo. Dziś wypatrzyłam ze pierwsza kwiat pokaże Princess Aleksandra of Kent , ale to jeszcze pewnie ze 2 dni poczekam.

A gdzie jakieś foty spotkaniowe??? Jak to tak? Podzielić się proszę!

Spotkanie było Fotek nie ma Cenna informacja o ciapce nie wiedziałam, że może nie być na wszystkich kwiatach. Pisałam już, że piwonie piękne masz? I trudno, że krótko kwitną, ale ile radości dają Pozdrawiam.

Mireczko, już napisałam u mnie. Cieszę się z naszego spotkania i że mogłam poznać twojego męża.
Gapa ze mnie. Jakoś zbyt późno cię przypisałam do wątku. Zbyt późno pojęłam, że ty- to ty. Nadrobię następnym razem. Zapraszam w lipcu do mnie. Krzysiu zgodził się pociæć mi bonzaja - niwaki z bukszpana