Graf Lennard




tulipany z tych nowych odmian, ale się mnożą i kwitną warto je mieć


żagwin

widoczek, widać jaki trawnik, same chwasty, jeszcze ani razu nie koszony, ciężko rośnie , susza, mimo podlewania


wąż ogrodowy rozciągnięty, codziennie w użyciu




Rojniki od Pani Przyrody

I takie tam - wszystkiego po trochu

jakiś fiołek


tolmiena,


jasnota



Admiration

No to Mirko zaczyna się u Ciebie spektakl. Cudny masz ogród, zadbany a susza nam wszystkim doskwiera. Powtórzę za innymi - dawaj foty bo my chcemy oglądać i podziwiać. A to mnie zaintrygowałaś obfitym nawożeniem tulipanów. Spróbuję i ja - tylko muszę kupić nawóz do cebulowych. U mnie wykopywanie odpada bo tulipany rosną pod świerkiem gdzie jest ogromna susza i posadzone wśród pachysandry. Będę nawoził i mocno podlewał.

Tak powtórzę za Zbyszkiem, zaczyna się spektakl. Mimo suszy ogród dobrze wygląda. Trawnik u mnie podobny. W prawdzie po wertykulacji dostał trochę oddechu ale chwasty jak były tak są.

Spektakl tulipankowo rodkowy
Pontyjke masz dorodną
ale będzie zapach w ogrodzie

mirkaka napisał(a)

Graf Lennard

...

tulipany z tych nowych odmian, ale się mnożą i kwitną warto je mieć

Piękne, a wykopujesz?

Monika, tak wykopuję

Pokaz rodkowy się zaczyna Piekny ten Graf. Tulipany śliczne.
A tolmienę musiałam sprzawdzić, nie znałam przedtem i się dowiedziałam, że po niemiecku ta roślina nazywa się "Kura z pisklątami"

U nas padało na szczęście, ostatnio nie podlewałam, cieszę się,że się ochłodziło, bo rodo tak szybko nie przekwitną. U mnie już większość kwitnie, azalie jeszcze tylko nie. Ładny ten Graf, jak graf to graf. Ja uwielbiam wcześnie kwitnącego Garten Direktor Riegen, już kończy kwitnienie, ale kwiaty ma ogromne. Niestety muszę go z gęstwiny wyciągnąć i dać w inne miejsce. Tulipanom podsypałam już, nie będę wykopywać, nie chce mi się, jak będę chciała cebule to mi wyślą karton z NL.
Bardzo mi się podobają u Ciebie krawężniki i kształty rabat mam granit, który został jak robiliśmy kostkę i tak myślę, że może sama się za to wezmę.Trawę już kosiliśmy dwa razy i znów wymaga koszenie, to chyba nie jest źle.
Oczywiście też czekam na barwy Twojego ogrodu. Ile lat ma Christophen Wren, piękny jest.