Cudowna, do tego pachnie. Lubię takie zdecydowane kolory azalii
Soir de Paris też cudownie pachnie i Klondyke.

Jakie wielkie okazy U mnie tylko azalie japońskie przetrwały, ale one niziutkie Nie mam ręki do kwaśnolubnych, niestety

Przepiekne masz azalie, co za energetyczne kolory. Bardzo podoba mi sie ich zapach, a pontyjska to juz w ogole zapachowa ulubienica.

Cudo, wspaniały Ciekawe, że kwasolub pachnie tak intensywnie jak wapniolubne wawrzynki. Powojnika górskiego z serca zazdroszczę, jak tylko można

Widać, że azalie Cię kochają. Pięknie rosną

Azalia piękna i wielka, pozdrawiam.

Pontyjska, w stosunki do reszty azalii wielkokwiatowych ma mniejsze kwiatki, nadrabia zapachem i zdrowotnością, u mnie nigdy nie chorowała na mączniaka, a zeszłoroczna susza nie zmniejszyła u niej kwitnienia, w przeciwieństwie do jej sąsiadek które mają zaledwie po kilka pąków. Ma już chyba ze 2,5m wysokości