Dziękuję Wszystkim za odwiedziny. Miło się robi jak ktoś pochwali, jesteśmy łakomi na komplementy

Ostatnio słyszałam, że zima ma być w tym roku jeszcze cieplejsza niż poprzednia. Z jednej strony fajnie bo różyczki lepie przezimują a z drugiej źle, bo wszystkie szkodniki też przezimują i zjedzą nas , szczególnie opuchlaki
Kiedyś miałam tylko kilka wygryzień na rododendronach i nie przejmowałam się tym,nie powiększało się to latami, ale dwa lata temu zaczęła się u mnie inwazja tego dziadostwa. Teraz są wszędzie w ogrodzie, nawet jak ostatnio zbierałam maliny to wpadały mi do koszyka

Ze też jeszcze żaden naukowiec nie wymyślił dobrego środka na nie, skutecznego. Gdyby nicienie były bardziej skuteczne to może ich cena nie byłaby zaporowa, ale co z tego jak wydam sporo pieniędzy na nie a skuteczność taka sobie
Robiłam gnojówkę z wrotycza i podlewałam nią żurawki i róże bo gdzieś wyczytałam /tylko teraz nie mogę tego znaleźć/ że gnojówka hamuje funkcję rozrodcze, tylko nie pamiętam czy u larw czy u dorosłych. W każdym razie podlałam, zobaczymy co będzie po zimie?
Wycięłam też mojego Perukowca, chorował na wertyciliozę, wyzbierałam dokładnie wszystkie liście, ale powinnam też wymienić 20cm warstwę ziemi, bo tam jest najwięcej zarodników tego grzyba. Nie zrobię tego, chcę tam posadzić trawy, mam nadzieję że są odporne na to .