Asia, no właśnie nie ma co żałowac, bo werbeny nigdy dość
Wilkasia, tak tam są 3 metry
Ewa, co ja bym dała za normalny dom z poddaszem

Cały właśnie problem polega na tym, że to ogromny dom wciśnięty w małą działkę.
Wiola, tak sobie myślę, że jak się obsadzę, to jakoś to przełknę
Anda, działkę kupili już wiele lat temu, chyba jak my jeszcze nie mieszkaliśmy, z tego co wiem, to mega im się podobała, ale z domem przesadzili

Pozwolenie dostali, bo normy, które są w planie zagospodarowania spełniają.
Już letni avatar

Super
Jola, na razie nie będę inwestować w nic trwalszego, bo i nie mam takiej potrzeby, siatka jest głównie na panów budowlanców, żebym mogła sobie spokojnie przy ciskach pogmerać i żeby mnie nie widzieli

A piętra i tak na razie nie zasłonię. Dopóki to budują, to choć tyle dobrze, że po 17 się zwijają i w soboty nie pracują

A później jak się sąsiedzi wprowadzą, to zobaczymy, może oni będą mieli jakieś pomysły, mam też po cichu nadzieję, że na koniec budowy wjedzie firma ogrodnicza i machną jakieś drzewa i żywopłoty
Jankosia, to okno jest z 3 kawałków, ale akurat bardzo ładnie rusztowanie przykryło łączenia

Co jest dalej? Moje podwórko, sąsiada podwórko, ulica i kolejne domy

Widok na osiedle domków

Jakie pagórki, w mojej okolicy jest chba najbardziej płasko jak tylko może być w Polsce

Las by mieli, jakby dom był odwrócony, las jest po prawo od nich, ale też za blisko, żeby mieć jakieś widoki, bo od granicy ich domu jakieś 15-20 metrów.
Zbyszku, no największy dom na całym osiedlu mam za płotem