Aniu, byliśmy z dziećmi. Mój Jaś był bardzo zadowolony, nie chciał jeszcze wracać do Polski. W hotelu, w którym byliśmy było bardzo dużo rodzin z dziećmi, był mini klub, z tego co wiem to z animacjami po polsku też, ale Jaś tam nie chodził, duże baseny, mini disco wieczorem, plac zabaw, ogróz z mini zoo, ze świnkami morskimi, papugami i kaczkami. Basen ten główny, także z brodzikiem, był podgrzewany, natomiast był drugi z dwoma takimi mini zjeżdżalniami dla dzieci do wody i ten był w normalnej temperaturze, ale woda znośna, bo tam bardzo płytko było

Dodatkowo pod leżakami był tam piasek, dzieci mogły się bawić, blisko było do plaż i pod oknami mieliśmy duży miejski plac zabaw, który Jaś bardzo lubił

Wiesz, trzeba zdawać sobie sprawę, że na Kanarach nie będzie zamków ze zjeżdżalniami jak w Egipcie (widziałam tylko na zdjęciach), ale co kto lubi. Ja wolę ten kanaryjski luz, to ich trochę leniwe południowo-amerykańskie podejście do życia, czuję się tam bezpiecznie, bez żadnych problemów biorę samochód i jeżdżę gdzie chcę, nigdy nie bierzemy wycieczek z biura, tylko sami zwiedzamy w swoim tempie. Do Egiptu siedzieć w zamkniętym terenie hotelowym bym nie pojechała. No i jeszcze jak jedziesz zimą, to już z własnego doświadczenia Ci powiem, że Teneryfa dużo cieplejsza niż Fuerteventura. GC według statystyk jest gdzieś pomiędzy. Tylko zimą musi być południe Teneryfy. Jeszcze jedno, tam jak jest w prognozie 20-22 stopni, to już jest gorąco, słońce tak świeci, a jak jednego dnia było 25, to już był taki ukrop, że chciałam, żeby jakaś chmurka się pojawiła

Jasiek przez tydzień z basenów nie wychodził