Mi od samego patrzenia na te kręte dróżki żołądek podchodzi do gardła
Ale mimo wszystko (człowiecza natura przewrotna jest)- wzroku oderwać nie mogę od cudownych widoczków.
Co roku sobie obiecuję, że za rok, to na wakacje w zimie, a nie w lecie, i co roku ląduję w sierpniu No to w tym roku w lecie nie jadę, a do zimy zobaczymy co się stanie

Aniu, naprawdę wąwóz Masca był zamknięty? Z jakiego powodu?
W zeszłym roku byłam na Tene w styczniu i pokonałam wąwóz idąc z dołu na górę. Cudna sprawa! Tyle tylko, że na dole było 23 stopnie i piękne słońce a po 4 godzinach wchodzenia na górze przywitał nas deszcz, wiatr i 12 stopni...

Haniu, nie jeżdżę na nartach, więc czemu nie wykorzystać ferii w ten sposób? Lubię te nasze zimowe wyjazdy bardzo Polecam

Madzia, wygrzana i wypoczęta jestem, pełna werwy do działania Nie jestem tylko pewna ile uda nam się w tym sezonie zrobić, bo tata mój będzie trochę czym innym zajęty, ale część z M sami przecież możemy, najważniejsze wymurować donicę

Angelika, na Fuercie byliśmy dwa razy i jak mam być szczera, to mi się bardziej podoba od Teneryfy, ale ta druga zimą cieplejsza. Ja lubię Fuertę za plaże, chyba najładniejsze w Europie, za ogromne przestrzenie, wiatraki, kozie sery i właśnie te pustki, czasami odludne miejsca Na Majorce nie byłam, ale może kiedyś...

Aniu, dziękuję

Ewa, tych zakrętów chyba długo nie zapomnę

Martusia, to co za rok jedziesz z nami na Kanarki? Z tego co wiem Twój syn uczy się hiszpańskiego, będziemy mieli tłumacza
Co do widoków, to uwierz mi, że zdjęcia zupełnie nie oddają tych widoków

Kasiu, pamiętam właśnie, że byłaś rok temu
Niestety Masca zamknięta od 1 marca 2018 roku, musieli ratować jakichś turystów, którzy weszli mimo ostrzeżeń pogodowych i po tej akcji uznali, że wąwóz jest nieprzygotowany. Coś tam mają robić i otworzyć. Zazdroszczę Ci bardzo tej wycieczki, bo ja nawet jakby było otwarte, to bym nie poszła, Jasiek jeszcze za mały, ale może kiedyś...

Ależ dobrze było pogrzać kości przy tych zdjęciach!

Monika, bardzo dobrze

Ale dziś też nie było źle, jakoś tak wiosennie, byłam z Jasiem na małym spacerku, a potem trochę posprzątałam, bo jutro śmieci zabierają. Miskanty mam niepowiązane i fruwają po całym ogrodzie, wyrwałam kilka suchych werben z ziemi i wiecie co? ten zapach ziemi do mnie dotarł... Bosko

AnnaCh napisał(a)

Iwona, ja też centralna PL i u mnie śniegu nie ma

szczęściara!! Nadal resztki mam pod drzewami

AnnaCh napisał(a)

Monika, bardzo dobrze

Ale dziś też nie było źle, jakoś tak wiosennie, byłam z Jasiem na małym spacerku, a potem trochę posprzątałam, bo jutro śmieci zabierają. Miskanty mam niepowiązane i fruwają po całym ogrodzie, wyrwałam kilka suchych werben z ziemi i wiecie co? ten zapach ziemi do mnie dotarł... Bosko

U mnie werbena chyba przezimowała, to prawie niemożliwe a jednak, zielona, listki normalne, przykryłam ja korą i czekam na ciepło.

Super gorące fotki, ja tylko tych zakrętów się boję. Pewnie siedziałabym w aucie z zamkniętymi oczyma, jako pasażer oczywiście
Zapach ziemi za to uwielbiam

Anuśka kiedy tniesz miskanty?

wspaniałe ferie ja zimą nadrabiam narty ale to bardzo fajna alternatywa na przyszłość widoki wspaniałe zapach ziemi....doskonale rozumiem