Aniu, z robotą nie jest lepiej od czasu epidemii, czyli od dwóch miesięcy, a ostatni tydzień mnie normalnie dobił. Siedzę dziś od rana i w sumie to nawet coś podgoniłam

Jak otwieram kompa i program mi krzyczy masz 34 sprawy do załatwienia, to mi się słabo robi

Co do nowej miejscówki, to jakiś czas temu pisałam, że kupujemy z M działkę ze starym domem, budynkiem gospodarczym, stodołą i laskiem na końcu. Różne przeciwności losu po drodze wyszły, ale w końcu dojdzie to do skutku

Teren jest spory, bo to 2334 m kw, niestety wąsko, a długo. Musimy to jako tako ogarnąć i niech sobie będzie. Dzieci mamy, a pomimo, że wąsko, to można pomyśleć o podziale, bo przez płot są moi teściowie. To działka i dom po dziadku mojego M, z niej przywoziłam te ogromne bukszpany do siebie