Kochani rano zajrzałam na O. do obserwowanych wątków, coś tam napisałam, ale u mnie nie starczyło mi siły

Złapał mnie tak potworny ból głowy

Na szczęście M stanął na wysokości zadania, zajął się dziećmi i odkurzaniem, a mnie wysłał z herbatką i tabletką do łóżka

Otworzyłam sobie okno w sypialni i po dwóch godzinach było dużo lepiej

Poszłam z Jasiem na podwórko, mało zrobiliśmy, bo już było późno, ale zawsze coś tam

Przyznaję się bez bicia, że nie zdążyłam jesienią całkowicie przygotować warzywnika do zimy i dzisiaj trochę porobiłam. Chwasty mimo mrozów mają się całkiem dobrze

Mam nadzieję, że wybaczycie, ale odpowiem Wam zbiorowo
Jolu, wiosna u mnie pełną parą, pączkuje wszystko ładnie, jagody dzisiaj to już nawet listki rozwijają, zrobiłam zdjęcie, wgram później. A jak tam Twoje?
Agnieszko, u nas też trzeba kosić, ale jak znajdzie się jakiś donosiciel, to wiadomo, że ja

Bo mi najbardziej przeszkadza to, bo mam za płotem
Edytko, utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że The Fairy, to trafny wybór
Sylwia, no i znalazłaś coś kwitnącego? Ja już wcześniej pisałam, że też mam trochę romantyczną naturę i mi kwitnące też się podoba
Marta, no wena musi być teraz, bo myślę, że od marca, to już tylko realizacja planów
Paula, może jeszcze kiedyś pomyślę nad tym drugim drzewem

Fajna alternatywa dla tego humusu
Magda, napiszę Ci prv, trawy jeszcze nie mam, właśnie dziś z M rozmawiałam o trawniku i najpierw zrobimy niskie koszenie, wertykulację, dopiero dosiewki, nawozy, humusy itd.
Kasiu, dzięki za uśmieszek

Byłam u Ciebie i widziałam Twoją śliczną tabliczkę